Angelina Jolie apeluje o pomoc
Aktorka i ambasadorka dobrej woli Organizacji Narodów Zjednoczonych, Angelina Jolie apeluje o większą pomoc dla uchodźców w Iraku.
W artykule "Powód do pozostania w Iraku" opublikowanego w gazecie "Washington Post", Jolie opisuje losy uchodźców i nawołuje do poprawy warunków ich życia.
Jolie, która jest ambasadorem dobrej woli Wysokiego Komisarza Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) od 2001 roku, była w Bagdadzie na początku lutego, aby nagłośnić problem irackich uchodźców. Spotkała się tam z amerykańskim generałem Davidem Petraeusem, irackim premierem Nourim al-Malikim i z irackimi urzędnikami zajmującymi się migracją.
Petraeus "powiedział jej, że będzie wspierał próby rozwiązania kryzysu humanitarnego", więc Jolie ma nadzieję, "że będzie jakiś postęp".
Aktorka napisała, że w rozmowach z irackimi urzędnikami podkreślała potrzebę stworzenia planu pomocy 2 mln Irakijczyków, wysiedlonych ze swoich domów, którzy teraz zaczynają do nich wracać.
UNHCR poprosił o wsparcie w wysokości 261 mln dolarów, co - zdaniem Jolie - "wynosi mniej niż USA wydaje na każdy dzień wojny w Iraku".
"Nie tylko mamy moralny obowiązek pomóc wysiedlonym Irakijczykom, ale i zapewnić trwałe zakończenie tego kryzysu. Kryzys humanitarny w Iraku ma znaczenie dla naszego bezpieczeństwa narodowego. Czy Stany Zjednoczone mogą pozwolić czterem milionom ubogich ludzi popaść w desperację, która może zaowocować głębszym konfliktem? Powinniśmy rozwinąć nasze finansowe i fizyczne wsparcie" - uważa Jolie.