Andrzej Konopka: Nie wiadomo, do czego doprowadzi obecna sytuacja
"Boleję nad tym, że kraj jest tak skłócony. Nawet bez lockdownu i wirusa jest nienawiść między ludźmi" - mówi aktor Andrzej Konopka, znany z ról w takich produkcjach, jak "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy", "Erotica 2022", "Wataha", "Solid Gold" czy "Żywioły Saszy - Ogień".
Aktor przyznaje, że obecna sytuacja w Polsce napawa go niepokojem z kilku powodów. Po pierwsze: pandemia nie ustępuje. Wirus rozprzestrzenia się w zawrotnym tempie, doprowadzając do kłopotów zdrowotnych i finansowych wiele osób. Po drugie: ludzie w kraju są podzieleni na dwa przeciwstawne obozy i nie mogą dojść do porozumienia.
Według niego wszystko to sprawia, że pogarsza się kondycja psychiczna społeczeństwa.
Andrzej Konopka zwraca uwagę, że już od ponad roku ludziom towarzyszą niepewność i strach. Wiele osób przez pandemię straciło stałe źródło utrzymania. Zdaniem aktora, jeśli stagnacja potrwa jeszcze kilka miesięcy, społeczeństwo zacznie się buntować.
"Boję się przyszłości, bo nie wiadomo, do czego doprowadzi obecna sytuacja - czy do globalnego kryzysu, czy do niepokojów społecznych. Ludzie za chwilę zwyczajnie mogą nie mieć co włożyć do garnka i wtedy wyjdą na ulice, wezmą sobie to, co będzie na wystawach sklepowych. Wszystko jest możliwe. Już nie wspominając o tym, ile ludzi odeszło przez wirusa. Potworne straty ponosi między innymi kultura" - mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Andrzej Konopka.
Aktor zauważa, że powodem do publicznych kłótni w ostatnim czasie bardzo często jest polityka. Zaznacza, że nie chce komentować szczegółów sporów. Dostrzega jednak, że konflikty na tle politycznym nie sprzyjają poprawie obecnej sytuacji i doprowadzają do jeszcze większych strat.
"Boleję nad tym, że kraj jest tak skłócony. Nawet bez lockdownu i wirusa jest nienawiść między ludźmi, a to nie pomaga. Do tego dochodzą negatywne emocje związane z lockdownem. Powstaje potwornie wybuchowa mieszanka, która działa ludziom na głowy, nie da się tego ukryć" - tłumaczy Andrzej Konopka.
Jak przyznaje, oparciem w trudnych chwilach jest dla niego rodzina, na którą zawsze może liczyć. Aktor cieszy się, że w czasie pandemii może przebywać z najbliższymi. Na razie jego sytuacja finansowa nie jest powodem do zmartwień. Podkreśla, że to duży komfort psychiczny.
"Jeśli chodzi o rodzinną sytuację, jestem spokojniejszy. Mieszkam na wsi i tych ludzi, których kocham najbardziej, mam wokół siebie. Mamy gdzie mieszkać i mamy jeszcze zapasy finansowe, więc jakiś czas wytrwamy. To daje mi podstawowe poczucie spokoju" - zaznacza.