Reklama

Andrej Pejic: Z wybiegu na ekran

Kariera Andreja Pejica to odbywające się na oczach całego świata łamanie tabu i ostatnich podziałów na to, co "męskie" i "damskie". Słynący z kobiecej urody model już nie tylko chodzi po wybiegach, reklamuje bieliznę i kosmetyki. Zagra także w filmie.

Francuska reżyserka Florence Dewavrin zaproponował Pejicowi udział w swoim najnowszym projekcie - ekranizacji powieści Honoriusza Balzaka - "Serafita", która nawiązuje do mitu androgynii, czyli łączenia w sobie pierwiastków męskich i żeńskich.

Trudno o lepszą rolę dla Pejica, który mimo że jest mężczyzną, uwiódł świat mody swoją kobiecą urodą i stał się ulubionym modelem projektantów.

"On jest fenomenem, to pewne. Jest jedyny w swoim rodzaju. Wszyscy chcą go zatrudniać, a prawda jest taka, że albo nie mają na to budżetu, albo my nie jesteśmy zainteresowani współpracą" - powiedział Arnand Vanbleus, agent modela.

Reklama

Smukłego, blondwłosego Pejica w świat modelingu wprowadziła sama Carine Roitfeld, była redaktor naczelna francuskiego "Vogue'a". To ona zażądała, żeby młody chłopak wystąpił podczas sesji zdjęciowej w sukience Fendi.

Nie przeszkadzało mu to. Już od 13 roku życia eksperymentował ze swoim wyglądem: utlenił włosy, nosił obcisłe jeansy i makijaż.

"Chciałem poczuć się szczęśliwy. Patrzeć w lustro z satysfakcją. Nigdy nie brałem narkotyków ani nic takiego. Za to zawsze chciałem wyglądać pięknie, tak samo, jak chcą tego dziewczyny" - wyznaje Pejic.

I udało mu się. Magazyn dla panów "FHM" wywołał burzę umieszczając jego nazwisko na liście 100 najseksowniejszych kobiet świata. Pejic znalazł się na 98. miejscu rankingu.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy