Reklama

Amy Schumer przeżyła chwile grozy. Jej syn trafił do szpitala

Słynna amerykańska komiczka ujawniła właśnie na Instagramie, że ostatnie dni były dla niej koszmarem. Wszystko przez to, że jej 3-letni synek trafił na ostry dyżur w wyniku zakażenia wirusem RSV. Najgorsze już jednak minęło. "Mój syn jest już w domu, czuje się lepiej" – uspokoiła fanów gwiazda.

Amy Schumer poprowadziła sobotni odcinek show "Saturday Night Live". W otwierającym program monologu bezlitośnie kpiła m.in. z Kanye Westa i jego antysemickich wypowiedzi oraz konserwatywnych polityków opowiadających się za zaostrzeniem przepisów antyaborcyjnych. Teraz okazało się, że bawiąca widzów do łez komiczka za kulisami show przeżywała chwile grozy. 

Amy Schumer: najtrudniejszy tydzień w moim życiu

Schumer opublikowała właśnie na Instagramie post, w którym ujawniła, że przerwała przygotowania do występu z powodu nagłej hospitalizacji jej synka. 3-letni maluch trafił na ostry dyżur, gdzie wykryto u niego zakażenie atakującym górne i dolne drogi oddechowe wirusem RSV. Eksperci od jakiegoś czasu alarmują, że to właśnie infekcje wywołane tym wirusem są obecnie największym problemem klinicznym u najmłodszych - większym nawet niż COVID-19.

Reklama

"To był najtrudniejszy tydzień w moim życiu. Opuściłam czwartkowe próby do programu, gdy mój syn został przewieziony na ostry dyżur i przyjęty do szpitala z powodu RSV. Solidaryzuję się ze wszystkimi rodzicami, którzy teraz przez to przechodzą. Musiałam być z synkiem cały dzień w szpitalu, a było to możliwe dzięki ogromnemu wsparciu cudownej ekipy 'Saturday Night Live'. Mój syn jest już w domu, czuje się lepiej. Powodem, dla którego robienie tego programu to tak wspaniała zabawa, nie jest samo występowanie, lecz spędzanie czasu z tymi ludźmi. (...) To niesamowicie utalentowani ludzie o tak życzliwych sercach. Dziękuję wam wszystkim oraz lekarzom i pielęgniarkom, którzy nam pomogli" - napisała Schumer.

W komentarzach pod postem komiczki oprócz pochwał jej niedawnego występu pojawiły się też słowa wsparcia. 

"W czwartek byłam z ciebie dumna bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Traktowałaś personel szpitala z tak niezwykłym szacunkiem, mimo że byłaś pogrążona w strachu i stresie. Podjęłaś jedyną słuszną decyzję, opuszczając próbę, aby być z dzieckiem, a i tak dałaś rewelacyjne show. Jestem pod ogromnym wrażeniem, jak zawsze" - skomentowała wyznanie Schumer pisarka Jessica Seinfeld. "Och, cóż to był za tydzień. Mam nadzieję, że Gene czuje się już lepiej. Jessica ma rację - byłaś genialna" - wtórowała jej znana bizneswoman i filantropka Amy Griffin. "Jak dobrze, że z maluchem wszystko w porządku. To wspaniałe, że nie byłaś wtedy sama" - dodała aktorka Sophia Bush.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Amy Schumer | Saturday Night Live
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy