Almodovar bliski horroru
Pedro Almodovar, którego nowy obraz "Skóra, w której żyję" pokazano w czwartek w Cannes, opowiadał, że przy realizacji tego thrillera inspirował się m.in. filmami klasyka kina niemego, Fritza Langa.
"Myślałem nawet przez pewien czas, by nakręcić czarno-biały film niemy" - wyznał hiszpański reżyser.
Głównym bohaterem "Skóry, w której żyję" ("La Piel Que Habito"), jednego z 20 filmów walczących o tegoroczną Złotą Palmę, jest grany przez Antonio Banderasa szalony naukowiec, chirurg plastyczny doktor Ledgard, który trzyma w zamknięciu piękną kobietę i pracuje nad stworzeniem sztucznej skóry.
Przed pokazem filmu na festiwalu w Cannes, w wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika "El Pais", Almodovar powiedział: "To film (...) dość bliski stylistyce horroru. Na pewno najostrzejsza rzecz, jaką nakręciłem. A postać grana przez Banderasa jest bardzo brutalna".
Thriller powstał na motywach książki francuskiego pisarza Thierry Jonqueta. "Przeczytałem ją 10 lat temu. Co mnie w niej uderzyło? Między innymi żądza zemsty, którą kieruje się bohater" - opowiadał Almodovar na czwartkowej konferencji prasowej w Cannes.
"Obok typowych dla siebie tematów, swych filmowych obsesji, jak zdrada, niepokój, samotność, seksualność czy śmierć, reżyser wprowadził do tego filmu element science-fiction, graniczący z horrorem" - oceniono na łamach pisma "The Hollywood Reporter".
Według krytyka z magazynu "Variety", "lodowato zimnemu thrillerowi Almodovara" daleko jednak do klasycznego horroru, a w filmie pojawiają się nawet chwile "komediowego wytchnienia". "Mimo realizacyjnej precyzji, godnej skalpela chirurga, film nie do końca 'zachodzi za skórę'" - czytamy w recenzji na łamach "Variety". Krytyk chwali natomiast kreację Banderasa w roli opatrzonego psychopatycznym rysem doktora Roberta Ledgarda. "To postać, która fascynuje i uwodzi" - uważa autor recenzji.
Almodovar zapowiedział, że w najbliższych latach pragnie realizować kolejne thrillery, bo w tym gatunku filmowym czuje się dobrze. "Skórę, w której żyję" określił m.in. jako "opowieść o przetrwaniu w warunkach ekstremalnych".
Obok Banderasa, w obsadzie filmu są m.in.: Elena Anaya i Marisa Paredes. Aktorzy podkreślali na konferencji, że na planie Almodovar jest bardzo wymagający. "Aktor musi całkiem obnażyć się emocjonalnie przed nim, jako reżyserem" - opowiadał Banderas.
W poprzednich latach Pedro Almodovar trzykrotnie walczył o Złotą Palmę - w konkursach w Cannes brały udział jego filmy: "Wszystko o mojej matce" (1999), "Volver" (2006) i "Przerwane objęcia" (2009).
64. Festiwal Filmowy w Cannes trwa od 11 maja, zakończy się w niedzielę 22 maja. O Złotą Palmę, oprócz "Skóry, w której żyję", rywalizują m.in.: "Habemus papam" Nanniego Morettiego, "Drzewo życia" Terrence'a Malicka i "The Kid with the Bike" braci Jeana-Pierre'a i Luca Dardenne.
Zobacz zapowiedź filmu "Skóra, w której żyję":