Reklama

Aleksiej Bałabanow: Rokendrolowiec rosyjskiego kina

W sobotę, 18 maja, w wieku 54 lat zmarł Aleksiej Bałabanow uznawany za jednego z najciekawszych rosyjskich twórców filmowych. Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew napisał na Twitterze: "Filmy Aleksieja Bałabanowa były zbiorowymi portretami Rosji w najbardziej dramatycznych momentach jej historii".

Bałabanow określał siebie jako stojącego w opozycji do establishmentu "rock'n'rollowca rosyjskiego kina". Twierdził, że jego celem jest realizowanie "skandalizującego, ostrego [społecznie] kina".

Jego pierwsze obrazy - "Szczęśliwe dni" (1991) oraz "Zamek" (1994) - byłe ekranizacjami prozy Samuela Becketta oraz Franza Kafki. Popularność przyniósł mu jednak gangsterski dramat " Brat" (1997) - "dynamiczne, pełne przemocy kino akcji korzystające z gatunkowych wzorców westernu i thrillera" - jak pisał o filmie Jakub Majmurek.

Trzy lata później Bałabanow zrealizował sequel - "Brat 2" okazał się największym hitem kinowym 2000 roku w Rosji. Zgromadził ponad 10 milionów widzów, a na kasetach wideo sprzedał się w ilości 500 tysięcy egzemplarzy!

Reklama

O tym, że interesuje go coś więcej niż tylko dostarczanie masom rozrywki udowodnił jednak już w okresie między dwoma "Braćmi", kiedy nakręcił mroczną przypowieść "O potworach i ludziach" (1998).

Utrzymany w kolorystyce sepii film, będący "stylową opowieścią o dziewiętnastowiecznym biznesie erotycznym", okazał się dużym zaskoczeniem dla widzów i krytyków. "Bałabanow stylizuje obraz dzięki scenografii i kostiumom, porywającej muzyce operowej oraz oczywiście zdjęciom. Całość utrzymana jest w sepii, z klasyczną kompozycją kadru, w niespiesznym tempie, z zastosowaniem pięknych jazd kamer i przy użyciu plansz rodem z niemego kina. Wieloznaczna historia opowiadająca o tym, co dobre i zdrowe oraz o tym, co złe i chore. To film o społecznych normach, popędach i zboczeniach" - pisał o filmie Jan Topolski.

Tak właśnie wyglądał Związek Radziecki?

Najsłynniejszym obrazem w filmografii Bałabanowa pozostaje jednak "Ładunek 200" (2007) - oparta na faktach opowieść o głośnym w latach 80. porwaniu córki partyjnego działacza.

Akcja "Ładunku 200" rozgrywa się w 1984 roku, pod koniec ery sowieckiej, w prowincjonalnym miasteczku. Po wyjściu do klubu znika córka sekretarza okręgowego komitetu Partii Komunistycznej. Nie ma żadnych świadków. Nie odnaleziono żadnych podejrzanych. Tego samego wieczoru, w domu na przedmieściach miasteczka zostaje popełnione brutalne morderstwo. Sprawcą jest właściciel domu. Oba śledztwa prowadzi kapitan milicji Żurow.


Ostry film Bałabanowa zawiera m.in. scenę gwałtu butelką wódki młodej dziewczyny oraz naturalistycznie przedstawioną egzekucję mężczyzny, skazanego za zbrodnię, której nie popełnił.

W najbardziej kontrowersyjnym fragmencie "Gruz 200" widzimy pijanego mężczyznę, który zmuszą dziewczynę do stosunku seksualnego w łóżku, w którym znajduje się gnijące ciało jej narzeczonego.

Państwowa telewizja odmówiła emisji filmu, który dozwolony był w rosyjskich kinach od 21 lat. Także politycy skrytykowali Bałabanowa za zbrukanie nostalgii, którą Rosjanie żywią do komunistycznych czasów.

"Chciał pan pokazać, że tak właśnie wyglądał Związek Radziecki?" - pytała reżysera deputowana rosyjskiego parlamentu Ljubow Szwets. Bałabanow określił swój film jako refleksję nad światem pozbawionym Boga.

Bułhakow, Jakut i "Stalker"

W ostatnich latach mogliśmy oglądać w Polsce, głównie w ramach przeglądu Sputnik, kolejne filmy artysty.

"Morfina" (2008) powstała na podstawie bezlitośnie ostrych "Zapisków młodego lekarza" Michaiła Bułhakowa. Do miasteczka przyjeżdża doktor Polakow, skierowany tu do miejscowego szpitala. Mieszkańcy traktują szpital jako miejsce cierpień i tortur. Lekarz ratuje ich życie, jednak z powodu uzależnienia od narkotyków, nie jest w stanie uratować swojego. Wiele z tego, co zostało opisane w "Zapiskach...", w tym ciężkie uzależnienie od morfiny, Bułhakow przeżył osobiście, pracując właśnie jako wiejski lekarz.


Kolejnym obrazem Bałabanowa był "Palacz" (2010). Akcja obrazu rozgrywała się w Petersburgu w połowie lat 90. XX w. W starej kotłowni na obrzeżach miasta mieszka milczący Jakut, weteran wojny w Afganistanie, major w stanie spoczynku. Teraz, po powrocie z wojny, pracuje jako palacz. W czasie wolnym, na rozklekotanej maszynie do pisania, nieporadnie pisze swoją opowieść o ruskim rozbójniku. Jednak, mimo stanu odosobnienia, który zapewnia obskurna kotłownia, weterana odwiedzają najróżniejsi goście.

Ostatnim obrazem w filmografii Bałabanowa było "Też chcę", który światową premierę miał na festiwalu w Wenecji w 2012 roku. Film, podejmujący artystyczny dialog z głośnym "Stalkerem" Andrieja Tarkowskiego, opowiadał historię podróży pięciorga osób - bandyty, jego przyjaciela Matwieja i starszego ojca, muzyka oraz pięknej, młodej dziewczyny. Wybierają się oni razem na poszukiwanie Dzwonnicy Szczęścia, która według wierzeń znajduje się gdzieś między Sankt Petersburgiem a Ugliczem, w pobliżu opuszczonej elektrowni atomowej. Mówi się, że Dzwonnica "zabiera" ludzi, spełniając ich marzenia. Ale nie wszystkich. Każdy z jadących ciemnym, dużym samochodem wierzy, że Dzwonnica "zabierze" właśnie jego i pozwoli osiągnąć mu wieczne szczęście.

O bandyckiej młodości Stalina

W styczniu 2013 Bałabanow ogłosił, że zamierza nakręcić film o bandyckiej młodości Józefa Stalina. Zainspirowała go do tego wydana niedawno w Rosji książka, którą napisał brytyjski historyk i pisarz Simon Sebag Montefiore.

Film miał się zaczynać od sceny napadu rabunkowego na należący do Banku Państwowego Imperium Rosyjskiego pojazd z pieniędzmi w centrum Tyflisu (dzisiaj - Tbilisi). Napad ten w czerwcu 1907 roku zorganizował 29-letni Józef (Iosif) Dżugaszwili.

Napastnicy zdetonowali wtedy kilka bomb i zrabowali 250 tys. rubli (około 4 mln dolarów według ówczesnego kursu). Większość tej kwoty została później przesłana za granicę do dyspozycji Włodzimierza Lenina.

Jak zauważył w swojej książce Montefiore, napad w Tyflisie to zaledwie epizod w całej serii bolszewickich ekspropriacji. Banda Stalina zdobywała pieniądze na rewolucję także przez porwania ludzi i wymuszanie haraczy.

W związku z pogarszającym się stanem zdrowia Bałabanow chciał, aby film o Stalinie wyreżyserował Emir Kusturica.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy