Reklama

Aleksandra Woźniak: Polacy złaknieni sztuki

Aleksandra Woźniak wysoko ocenia poziom rodzimych spektakli teatralnych. Uważa jednak, że Polacy mają zbyt mały dostęp do tego gatunku sztuki.

Aleksandra Woźniak wysoko ocenia poziom rodzimych spektakli teatralnych. Uważa jednak, że Polacy mają zbyt mały dostęp do tego gatunku sztuki.
Jest popyt na teatr. Nie tylko w Warszawie i Krakowie - przekonuje Aleksandra Woźniak /Podlewski /AKPA

Aleksandra Woźniak przeprowadziła się do Gdańska trzy lata temu. Twierdzi, że bardzo lubi to miasto, zauważa jednak istotne wady mieszkania z daleka od stolicy kraju. Problemem jest dla niej ograniczony dostęp do kultury, zwłaszcza do teatru. Zdaniem aktorki w Polsce ma miejsce przesadna centralizacja - życie teatralne toczy się głównie w dwóch miastach: Warszawie i Krakowie.

- Szkoda, że jest taka centralizacja, że ta sztuka się tak nie rozkłada. Bo uważam, że jest potrzeba i jest na nią popyt, a jednak najwięcej dzieje się właśnie w Warszawie i Krakowie - mówi Aleksandra Woźniak agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Zdaniem gwiazdy centralizacja ta ma jednak swoje dobre strony. Aktorzy mogą bowiem liczyć na pełne sale podczas przedstawień oraz żywo reagującą, a tym samym inspirującą publiczność.

- Ludzie są tak spragnieni sztuki, teatry są oblegane, bo ich jest niewiele, za każdym razem na wszystkich spektaklach, na których byłam, były owacje na stojąco, przy czym wcale nie uważam, że akurat te spektakle zasługiwały na to - przekonuje Woźniak.

Aktorka jest zdania, że polski teatr jest na wysokim poziomie, zwłaszcza w Warszawie. Chętnie wybiera się na różnego rodzaju spektakle, choć niekiedy wymaga to wielogodzinnej podróży do stolicy. W czerwcu wybrała się na premierę pierwszej polskiej rock opery "Amazonki i wikingowie" w Teatrze Roma. Gwiazda twierdzi, że lubi musicale, choć nie ogląda ich zbyt często.

- Ostatni musical, który tak naprawdę mnie porwał, to był wiele lat temu musical "Metro" w Teatrze Dramatycznym w reżyserii właśnie Janusza Józefowicza. Wtedy grała w tej ekipie Edyta Górniak, Robert Janowski, ekipa, która już poszła i robi karierę indywidualnie - tłumaczy Woźniak.

Także w Teatrze Roma aktorkę zachwycił niegdyś spektakl "Piotruś Pan", który oglądała z córkami Anną i Julią.

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Aleksandra Woźniak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy