Reklama

Alan Thicke nie żyje

We wtorek, 13 grudnia, zmarł Alan Thicke, kanadyjska ikona telewizji, najbardziej znany z roli psychiatry Jasona Seavera w niezwykle popularnym w latach 80. i 90. sitcomie "Dzieciaki, kłopoty i my".

We wtorek, 13 grudnia, zmarł Alan Thicke, kanadyjska ikona telewizji, najbardziej znany z roli psychiatry Jasona Seavera w niezwykle popularnym w latach 80. i 90. sitcomie "Dzieciaki, kłopoty i my".
Alan Thicke (01.03.1947 - 13.12.2016) /Frazer Harrison /Getty Images

Aktor dostał zawału serca podczas gry w hokeja ze swoim 19-letnim synem Carterem. Według TMZ, gwiazdor został natychmiast przetransportowany do Providence Saint Joseph Medical Center w kalifornijskim Burbank, ale nie udało się go uratować.

Wdowa po aktorze, Tanya Callau, oraz jego trzej synowie: Carter, Brennan i Robin - znany piosenkarz, autor przebojów "Blurred Lines" oraz "Give It 2 U" - dziękują wszystkim za słowa otuchy w tym niezwykle ciężkim dla nich czasie.

Poza rolą w serialu "Dzieciaki, kłopoty i my" Thicke był gospodarzem wielu popularnych telewizyjnych show, a także wystąpił w licznych filmowych komediach. Napisał także muzyczne tematy przewodnie do takich hitów, jak "Diff'rent Strokes"i "Koło fortuny".

Reklama

W ostatnim czasie aktora mogliśmy podziwiać w sitcomie "Pełniejsza chata", kontynuacji popularnego w latach 80. serialu "Pełna chata". Jeszcze we wtorek napisał na Twitterze: "Drugi sezon 'Pełniejszej chaty" wygląda dobrze. I to nawet pomimo faktu, że mnie w nim nie ma".

Robin Thicke w wywiadzie dla "Los Angeles Times" powiedział, że jego ojciec był "najlepszym człowiekiem, jakiego znał". "Zawsze był dżentelmenem" - dodał piosenkarz. "Widziałem się z nim kilka dni temu i powiedziałem mu, jak bardzo go kocham i szanuję" - zdradził wokalista. Matka Robina, była żona Alana, Gloria Loring, wydała oświadczenie w związku ze śmiercią artysty. "To szok" - przyznała. "Był bardzo utalentowanym, zabawnym i głęboko oddanym rodzinie człowiekiem. Spoczywaj w pokoju ukochany" - dodała.

Po informacji o śmierci Thicke'a pojawiły się już pierwsze wpisy gwiazd w mediach społecznościowych, wspominające gwiazdora. Larry King nazwał go "wspaniałym utalentowanym człowiekiem".

Przypomniano też wywiad, jakiego Thicke udzielił w styczniu tego roku, w którym ujawnił swój klucz do sukcesu w roli aktora, prowadzącego i autora tekstów, przekonując, że najważniejsze jest angażowanie się w pełni w każdy kolejny projekt, traktowanie ich niczym wielkiej przygody. "Lubię myśleć, że spróbowałem [w swoim życiu zawodowym - przyp. red.] wszystkiego. Nie wydaje mi się, że jest coś, czego nie robiłem. Choć jest kilka rzeczy, które mogłem zrobić lepiej" - powiedział.

"Wspaniałe w show-biznesie jest to, że nigdy się nie wie, co okaże się sukcesem. Zawsze jest szansa, że za rogiem czeka kolejne wyzwanie, projekt, w który można się zaangażować" - stwierdził Thicke.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy