Al Pacino tworzy cyfrową gwiazdę
W Los Angeles odbyła się premiera filmu "Simone", najnowszej produkcji Ala Pacino ("Ojciec chrzestny", "Męska gra", "Informator"). Aktor wcielił się w postać reżysera, który przy pomocy najnowszych technologii komputerowych tworzy cyfrową gwiazdę filmową.
Film "Simone" określany jako połączenie takich gatunków jak dramat, komedia i s-f, opowiada historię pewnego producenta i reżysera, którego niespodziewanie opuszcza aktorka, mająca zagrać główną rolę w jego najnowszym obrazie. Bohater, który z tego powodu wpada w poważne tarapaty, decyduje się na dosyć ryzykowny krok. Postanawia wykorzystać najnowsze zdobycze techniki i stworzyć cyfrową zastępczynię gwiazdy. Cybernetyczna Simone w jedną noc staje się gwiazdą filmową. Tymczasem nikt nawet się nie domyśla, że Simone nie jest prawdziwa.
Film wpisuje się w poruszany od pewnego czasu w Hollywood temat - czy jest możliwe, że już niedługo cyfrowi aktorzy będą zastępować na planie prawdziwych aktorów. Na razie wydaje się, że nie nastąpi to zbyt szybko.
W filmie, obok Alal Pacino, wystąpiły Rachel Roberts jako tytułowa Simone oraz Catherine Keener ("Być jak John Malkovich") i Winona Ryder ("Stacone dusze").
Reżyserem i autorem scenariusza "Simone" jest Andrew Niccol, scenarzysta i producent głośnego obrazu Petera Weira, "Truman Show".
Film "Simone" trafi na ekrany amerykańskich kin 23 sierpnia. Widzowie w Wielkiej Brytanii zobaczą produkcję 25 października. Jeszcze nie wiadomo, kiedy "Simone" pojawi się w Polsce.