Reklama

Aktorstwo ma we krwi

Nie wszyscy wiedzą, że gwiazda wchodzącej 9 sierpnia do kin komedii kryminalnej "R.I.P.D. Agenci z zaświatów", Jeff Bridges, wywodzi się z aktorskiego klanu. Aktorami byli jego rodzice, dziesiątej muzie dał się porwać również jego brat.

Ojcem Jeffa jest Lloyd Brigdes, aktor kojarzony z rolami komediowymi. To on wcielił się w szalonego prezydenta w "Hot Shots 2" (1993) i szefa wieży kontrolnej w "Czy leci z nami pilot?" (1980). Matka Jeffa, Dorothy, też występowała przed kamerą, ale nie zrobiła tak dużej kariery. Lloyd rzadko gościł w domu, był ciągle zapracowany. Kiedy miał rzadkie okazje spędzać czas z Jeffem, nauczył go m.in. jazdy konnej. Ta umiejętność przydała się jego synowi, gdy grał później w westernach - "Bandzie" (1972), "Dzikim Billu (1995) i "Prawdziwym męstwie" (2010).

Reklama

Ojciec zachęcał Jeffa (i jego rodzeństwo) do aktorstwa i kariery w show-biznesie. Ten nie do końca był jednak pewny, czy chce pójść w jego ślady. Jako utalentowany gitarzysta, Jeff myślał o karierze muzycznej...

Swój debiut na planie filmowym zaliczył jako trzymiesięczne niemowlę w dramacie "The Company She Keeps"(1951). Gdy był dzieckiem i wahał się, czy przyjąć rolę, którą podsuwał mu ojciec, dawał się przekonywać, kiedy tłumaczono mu, że będzie miał pieniądze na nowe zabawki. U boku Lloyda wystąpił w dwóch odcinkach serialu "Sea Hunt" (1958), odbył z nim też tournee po Stanach Zjednoczonych ze spektaklem "Rocznicowy walc".

Karierę aktorską wybrał w efekcie nie tylko Jeff, ale również jego osiem lat starszy brat, Beau. W 1989 r. stworzyli niezwykły filmowy duet w obrazie "Wspaniali bracia Baker". Bridgesowie wcielili się w role braci-muzyków, pomiędzy których wkrada się atrakcyjna piosenkarka grana przez Michelle Pfeiffer.

Jeff Bridges jest spełnionym aktorem. Czy teraz w jego ślady pójdzie któraś z jego trzech córek? Wątpliwe. 33-letnia Isabelle jest instruktorką jogi, 30-letnia Jessie śpiewa i komponuje piosenki, a 28-letnia Hayley zajmuje się projektowaniem wnętrz. Bridges odradzał im wybór aktorskiej drogi.

"Czasy się zmieniły, rynek stał się bardzo brutalny. Starałem się uświadomić im to, zanim podejmą jakiekolwiek decyzję. Trochę oczywiście żałuję, że nie poszły w stronę aktorstwa. To moja pasja, a one zawsze przejawiały nią zainteresowanie" - powiedział w rozmowie ze "Zwierciadłem".

Jeff Bridges ma 64 lata. Jest laureatem Oscara za pierwszoplanową rolę w "Szalonym sercu" (2009). Jego pierwszym sukcesem był rola w "Ostatnim seansie filmowym" (1971). Oprócz tego zagrał m.in. w "Tronie" (1982) i "Big Lebowskim" (1998). Poza aktorstwem pisze i nagrywa utwory country. W piątek na ekranach polskich kin pojawi się najnowszy film Bridgesa, komedia kryminalna "R.I.P.D. Agenci z zaświatów".


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: komedia kryminalna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy