Reklama

Aktorka żałuje roli, która dała jej sławę? Dziś zagrałby ją ktoś inny

Hilary Swank jest dwukrotną laureatką Oscara za role w "Nie czas na łzy" i "Za wszelką cenę". 30 lipca 2024 roku aktorka obchodzi 50. urodziny. Z tej okazji warto przypomnieć o jej dwóch najważniejszych rolach. Przygotowania do jednej z nich były wyjątkowo trudne i ryzykowne.

Swank przyszła na świat w ubogiej rodzinie w Lincoln w stanie Nebraska. Gdy miała dziewięć lat, wystąpiła na scenie w "Księdze dżungli". Od tego czasu wiedziała, że chce być aktorką. Gdy miała 15 lat, jej rodzice się rozwiedli. Matka chciała wspierać jej marzenie, więc razem przeprowadziły się do Los Angeles. Mieszkały przez jakiś czas w aucie, dopóki nie zaoszczędziły pieniędzy na wynajem mieszkania. 

Na początku lat 90. XX wieku Swank zaczęła pojawiać się gościnnie w serialach telewizyjnych. Debiutowała na dużym ekranie w wieku 18 lat w komedii "Buffy: Postrach wampirów". Później wystąpiła jeszcze m.in. w "Karate Kid IV: Mistrzu i uczennicy" oraz "Lolicie w Hollywood", na której planie spotkała Chada Lowe'a - w latach 1997-2007 swojego męża. Pojawiła się także w ósmym sezonie popularnego "Beverly Hills 90210". Wciąż czekała jednak na swoją przełomową rolę. Ta miała wkrótce nadejść.

Reklama

Hilary Swank: Niewiarygodne, ile zarobiła za oscarową rolę

W 1999 roku Hilary Swank zagrała główną rolę w obrazie "Nie czas na łzy" Kimberly Peirce, która przyniosła jej Złoty Glob oraz statuetkę Oscara. Oprócz tego kreacja, którą tam stworzyła, została przyjęta owacyjnie przez krytyków na całym świecie, a nikomu nieznana aktorka niemalże w ciągu jednego dnia stała się gwiazdą. W rywalizacji o statuetkę Akademii Swank pokonała takie legendy Hollywood jak: Meryl Streep ("Koncert na 50 serc"), Annette Bening ("American Beauty") czy Julianne Moore ("Koniec romansu").

"Nie czas na łzy" był oparty na życiu Brandona Teeny, transpłciowego chłopaka, który został zamordowany w wieku 21 lat z powodu transfobii. Pierce przesłuchała do jego roli ponad sto aktorek i rozważała nawet rezygnację z projektu, ponieważ żadna nie spełniała jej oczekiwań. Wtedy otrzymała taśmę od Swank. Reżyserka była oczarowana aktorką. Wkrótce odkryła jednak, że okłamała ją ona co do swojego wieku. Stwierdziła, że miała 21 lat — tyle, co Brandon w chwili śmierci. Tymczasem była wtedy o kilka lat starsza. Gdy napomknęła o tym Swank, aktorka odpowiedziała: "Brandon by tak zrobił".

Pierce wymagała, by na czas zdjęć Swank stała się Brandonem. Aktorka ścięła swoje włosy, obwiązywała klatkę piersiową bandażami i wypychała sobie bieliznę zwinięta skarpetą. Jej sąsiedzi myśleli, że do jej mieszkania wprowadził się jakiś młodzieniec, chyba jej kuzyn. Swank zarabiała 75 dolarów za dzień zdjęć. Jej gaża za film wyniosła łącznie trzy tysiące dolarów. Jak się okazało, było to za mało, by zagwarantować jej ubezpieczenie zdrowotne.

Mimo uznania i nagród, które Swank otrzymała za swoją rolę, dwie dekady później przyznała, że rolę Brandona powinien otrzymać transpłciowy aktor. Jak zaznaczyła, z uwagi na niską świadomość społeczną na temat transpłciowości, nie było to wtedy realne. "Osoby transpłciowe deklarowały już wtedy swoje istnienie. Po prostu nikt nie chciał ich słuchać. Dzisiaj mamy grupę wspaniałych transpłciowych aktorów, którzy byliby dużo bardziej odpowiedni do tej roli" - wyznała w 2020 roku w wywiadzie udzielonym "Variety".

Hilary Swank: Przygotowania do roli były wyjątkowo ryzykowne

W 2005 roku artystka zdobyła drugiego w swojej karierze Oscara za rolę w "Za wszelką cenę" Clinta Eastwooda. Film skupiał się na relacji ubogiej bokserki Maggie i Frankiego, starszego trenera. Kobieta zaczyna ćwiczyć pod jego okiem. Początkowo sceptycznie nastawiony Frankie z czasem przekonuje się do ambitnej Maggie. Wkrótce pojawia się szansa walki o najważniejsze tytuły i najwyższe kwoty. 

"Nie mogłam zrozumieć, o co w tym chodzi, po co ludzie chcą iść na ring i bić się, dopóki sama nie rozpoczęłam treningów do filmu. Dla Maggie boks to nie tylko ucieczka, ona to po prostu kocha. Doskonale to rozumiem, gdyż dorastałam w podobnym środowisku, co ona. Moja rodzina była biedna. Zaczęłam zarabiać, występując, gdy miałam 9 lat. To było coś, co kochałam i chciałam to robić zawsze. Te doświadczenia włożyłam w postać Maggie" - wspominała aktorka.

Początkowo nie było pewne, czy Swank otrzyma rolę Maggie. Eastwood był pod ogromnym wrażeniem jej zdolności aktorskich. Miał jednak obawy, czy drobna aktorka wypadnie przekonująco jako bokserka. "Pomyślałem sobie, że ta dziewczyna będzie idealna, jeśli tylko trochę potrenuje. Jeśli dojdzie jej trochę mięśni, jeśli sprawimy, że będzie wyglądała na wojowniczkę... Była jak piórko. Na szczęście miała niesamowitą etykę pracy" - wspominał reżyser w programie "60 Minutes".

Swank otrzymała swoją rolę, bo według Eastwooda "całkowicie rozumiała Maggie". Aktorka wiedziała jednak, że musi nabrać formy przed rozpoczęciem zdjęć. Ćwiczyła po pięć godzin dziennie i przybrała ponad osiem kilogramów masy mięśniowej. Intensywne ćwiczenia doprowadziły do infekcji, która była poważna i wymagała leczenia. Nie powiedziała o niej ani trenerom, ani Eastwoodowi — bała się, że straci z tego powodu rolę. 

Hilary Swank: Dalsza kariera

Swank wciąż występuje na małym i dużym ekranie. Niestety, dotychczas nie udało jej się powtórzyć sukcesów "Nie czas na łzy" i za "Wszelką cenę". Ostatnio mogliśmy zobaczyć ją w dramacie "Aniołowie są wśród nas". Wcieliła się we właścicielkę salonu piękności, która mobilizuje lokalną społeczność, by ta pomogła owdowiałemu ojcu opłacić operację ciężko chorej córeczki. W filmie wystąpił także Alan Ritchson, gwiazdor serialu "Reacher"

INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: Hilary Swank | Nie czas na łzy | Za wszelką cenę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy