Aktorka przyznała, że ma kłopoty
Najpierw Catherine Zeta-Jones przeżywała ciężką chorobę męża. Potem sama miała poważne problemy ze zdrowiem. W końcu jej życie wraca do normy.
- Ona pochodzi z Walii, a Walijczycy to silni ludzie - powiedział niedawno o swojej żonie Michael Douglas. Aktorska para jest małżeństwem od 11 lat.
To określenie doskonale opisuje osobowość Catherine Zeta-Jones. Jest nie tylko aktorką, matką, żoną, piękną kobietą, ale także, a może przede wszystkim, dzielnym człowiekiem, który wie, czego chce i to osiąga. A że po drodze pojawiają się przeszkody - jak choroba, brak pracy czy kłopoty wychowawcze... cóż, trzeba po prostu stawić im czoło i iść dalej.
W kwietniu świat obiegła informacja, że Catherine Zeta-Jones cierpi na zaburzenia dwubiegunowe,
które są rodzajem depresji. Charakteryzują się następującymi po sobie okresami załamania i euforii. Kiedyś chorobę tę nazywano depresją maniakalną.
Aktorka przyznała że miała także problemy ze snem, napady lękowe i zaburzenia jedzenia. W końcu zdecydowała się iść do lekarza. Po usłyszeniu diagnozy zapadła szybka decyzja, że będzie się leczyć.
Catherine trafiła do ośrodka zamkniętego, w którym oddała się specjalistycznej opiece. Wcześniej jednak wydała oświadczenie dla prasy i zdecydowała się opowiedzieć o tym, co przeszła.
- Mówienie o chorobach psychicznych to wciąż w naszym społeczeństwie tabu. Szczególnie w Hollywood. Jeśli jednak choć jedna osoba, która do tej pory była nieświadoma swojego stanu, zgłosi się do lekarza po pomoc, było warto - powiedziała.
- Wiem, że muszę myśleć pozytywnie. Nie mogę popadać w zwątpienie, bo wtedy ciągnę w dół siebie, ale też wszystkich dookoła - dodała.
W chorobie z całego serca wspiera ją mąż i dzieci: 10-letni syn Dylan i 7-letnia córka Carys oraz rodzice. Michael, który nie doszedł jeszcze do siebie po leczeniu raka krtani, jest z niej dumny i wie, że poniekąd jego choroba wpędziła ją w ciężki stan psychiczny.
- Teraz, gdy wyzdrowiałem, poczuła wreszcie ulgę. Dzięki leczeniu rozumiem, na czym polega jej choroba - wyznał.
A jak z chorobą poradziła sobie sama Catherine? Pracuje na planie kolejnego filmu, przeprowadziła się z rodziną do Nowego Jorku i stara się patrzeć na świat bardziej optymistycznie. Planują z mężem i dziećmi podróż dookoła świata.
- Gdy Michael wyzdrowiał, czułam, że Bóg dał nam drugą szansę. I zrobię wszystko, by tego nie zmarnować - wyznała.
Anna Woźniak
Więcej czytaj w magazynie "Tele Tydzień"