Reklama

Agnieszka Holland: "Kobieta samotna", cenzura i VHS

O niezrealizowanym projekcie Agnieszki Holland o getcie warszawskim, filmach wyjętych z życiorysu Bogusława Lindy, czy drugim obiegu "półkowników" na kasetach wideo opowiadali twórcy "Kobiety samotnej" podczas cyfrowej premiery filmu Agnieszki Holland. Organizatorem pokazu było Stowarzyszenie Filmowców Polskich.

O niezrealizowanym projekcie Agnieszki Holland o getcie warszawskim, filmach wyjętych z życiorysu Bogusława Lindy, czy drugim obiegu "półkowników" na kasetach wideo opowiadali twórcy "Kobiety samotnej" podczas cyfrowej premiery filmu Agnieszki Holland. Organizatorem pokazu było Stowarzyszenie Filmowców Polskich.
Premiera cyfrowa „Kobiety samotnej”: Maria Chwalibóg (L) i Agnieszka Holland (P) /Borys Skrzyński - SFP /materiały prasowe

Inspirowana autentycznymi pamiętnikami listonoszki i nauczycielki "Kobieta samotna" rzeczywiście była filmem zrobionym na przekór - od obsady począwszy. Grająca tytułową rolę Maria Chwalibóg ze swoim typem urody, sposobem bycia i mówienia, na pozór nie przypominała listonoszki, co dodało jej bohaterce pewnej tajemnicy. Bogusław Linda jako niepełnosprawny Jacek też zdecydowanie wyszedł poza ekranowe emploi, tworząc jedną z najlepszych kreacji w karierze. Historia niemłodej kobiety, samotnej matki, która ciężką pracą nie jest w stanie zapewnić sobie i synkowi minimum przyzwoitej egzystencji, więc zdobywa się na rozpaczliwy bunt, wymierzona była przeciwko wszystkim siłom politycznym. 

Reklama

Film po kolaudacji trafił na półki: - Nie chodziło tylko o kontekst polityczny, ale o sytuację materialną ludzi skrzywdzonych, żyjących na marginesie społeczeństwa, albo za takich po prostu uważanych - tłumaczyła Agnieszka Holland. - Oni byli wszędzie i zawsze. Kiedy pokazywałam ten film w Kanadzie czy w Szwecji w czasie stanu wojennego - widzowie mówili, że on opowiada o rzeczywistości tutaj, w bogatym, kapitalistycznym kraju. To nie tak, że tylko komunizm wyprodukował naszych bohaterów.

Agnieszka Holland na przełomie 1980/81 roku planowała zrealizować film o getcie warszawskim według scenariusza Jerzego Stefana Stawińskiego. Główną rolę miał zagrać Bogusław Linda. Holland ogarnęły wątpliwości, czy film o Żydzie - cwaniaczku, który dobrze sobie radzi w okupacyjnych realiach - jest teraz w ogóle potrzebny. Postanowiła zarzucić realizację historycznego filmu wojennego, a skupić się na kinie współczesnym: - Film kręciliśmy na wiosnę 1981 roku, a był gotowy już na początku grudnia - dodała reżyserka. - Kolaudacja odbyła się przed moim wyjazdem z Polski.

Andrzej Wajda, kierownik artystyczny Zespołu Filmowego "X", był zaskoczony. Stwierdził, że "rzeczywistość nie może, aż tak źle wyglądać". Obraz nie spodobał się Telewizji Polskiej, która była producentem. Andrzej Wajda, kierownik artystyczny Zespołu Filmowego "X", był zaskoczony. Stwierdził, że "rzeczywistość nie może, aż tak źle wyglądać". Agnieszka Hollanda dostała ultimatum. Jeżeli nie wytnie niektórych scen z filmu, ekipa nie otrzyma pieniędzy. - Andrzej Wajda podjął się osobiście tego trudnego zadania i wyciął kilka rzeczy - wspomina twórczyni "Pokotu". W międzyczasie został wprowadzony stan wojenny i Agnieszka Holland nie mogła wrócić do Polski.

- Nieocenzurowana kopia filmu leżała w korytarzu Zespołu Filmowego "X" - mówiła dalej Holland. - Mój szwagier, nieżyjący już Piotrek Łazarkiewicz, który był asystentem przy tym filmie, zabrał tę kopię. Akurat odwiedzał Polskę dyrektor festiwalu w Rotterdamie Hubert Bals. Zdecydował się on przewieźć "Kobietę samotną" do Holandii. Dzięki jego wstawiennictwu otrzymałam taśmę z angielskimi napisami. Z tą kopią objechałam cały świat. Zanim jeszcze ją dostałam, miałam podziemną kopię na kasecie VHS. Technicznie kasety miały słabą jakość. Mieszkałam wtedy w Paryżu z małą Kasią w pokoju przedzielonym firanką i pokazywałam film na wideo odwiedzającym mnie Polakom. Kasia kiedyś obliczyła, że oglądała "Kobietę samotną" ze 180 razy.

W podziemiu często krążyły kopie "półkowników" takich, jak "Kobieta samotna", "Przypadek", "Matka królów" czy "Przesłuchanie". - Z wyjątkiem "Przesłuchania" - wszystkie były benefisem Bogusława Lindy. Dlaczego Boguś tak młodo wygląda? Bo te filmy przeleżały na półce i zostały wyjęte z jego życiorysu aktorskiego - mówiła Agnieszka Holland.

Pokazy "półkowników" organizowano w mieszkaniach. - Kiedy Agnieszka promowała film za granicami, nagle się zorientowałem, że ten podziemny obieg na kasetach wideo wywiera jakąś rolę katarktyczną - wspominał współscenarzysta Maciej Karpiński. - Pewna znajoma wybrała się właśnie na taki pokaz. Obejrzała film, a następnie wyszła na ulicę. To był stan wojenny, na dworze było ciemno i głucho, a ona odetchnęła pełną piersią i powiedziała do siebie: No tak źle to jednak nie jest. Prawdziwe katharsis.

Cyfrowa premiera "Kobiety samotnej" w reżyserii Agnieszki Holland odbyła się 27 marca 2017 roku w warszawskim kinie Kultura. Oprócz reżyserki i współscenarzysty Macieja Karpińskiego gośćmi specjalnymi byli Bogusław Linda, Maria Chwalibóg, Jerzy Matula, Anna Przybyszewska i Jerzy Szebesta.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Holland | Kobieta samotna (film)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama