Agnieszka Fitkau-Perepeczko: Jestem zadowolona z wyników wyborów
"Udział w wyborach to obowiązek każdego obywatela" - uważa Agnieszka Fitkau-Perepeczko. Z tego względu aktorka głosowała w wyborach do europarlamentu i jest usatysfakcjonowana ich wynikami. Gwiazda krytycznie odnosi się natomiast do nietaktownej reakcji części społeczeństwa - jej zdaniem emocje są potrzebne, ale bez ich nadmiernej eskalacji.
Wybory do europarlamentu, które odbyły się 26 maja, okazały się rekordowe pod względem frekwencji. Głos oddało ponad 43 proc. społeczeństwa, czyli o blisko 20 proc. więcej niż 5 lat wcześniej i prawie 18 proc. więcej niż w 2009 roku. Wśród głosujących była także Agnieszka Fitkau-Perepeczko, która udział w wyborach, bez względu na przekonania i sympatie polityczne, uważa za obowiązek każdego człowieka.
Czy aktorka jest zadowolona z wyników wyborów?
"Jestem zadowolona bardzo" - mówi aktorka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Wyniki wyborów podzieliły Polaków i doprowadziły do poważnego konfliktu, widocznego już w dniu głosowania. Zdaniem Agnieszki Fitkau-Perepeczko reakcja znacznej części społeczeństwa jest niewłaściwa, różnice zdań są bowiem naturalną sprawą i powinny być przyjmowane ze spokojem i zrozumieniem.
"To, że Polacy się rzucają sobie do gardeł to jest bez sensu. Kulturalny człowiek może mieć różne przekonania, tylko nie może być pełen furii, jakiejś piany, która się toczy, że tak powiem, z pyska" - mówi gwiazda.
Aktorka zaznacza jednak, że podoba jej się żywiołowy charakter polskiego społeczeństwa, to emocje trzymają bowiem ludzi przy życiu. Jej zdaniem w Polsce nawet obejrzenie serwisu informacyjnego w telewizji sprawia, że serce zaczyna bić szybciej. Tego rodzaju emocji nie doświadcza natomiast w Australii, gdzie mieszka od 1981 roku.
"W Australii tego nie ma, bo tam się mówi np. w dzienniku, że pająk ugryzł chłopca, wszyscy się martwią i to jest news" - mówi aktorka.
Agnieszka Fitkau-Perepeczko jest przekonana, że życie pozbawione emocji byłoby nudne i nieciekawe. Co więcej, jej zdaniem, człowiek powinien doświadczać nie tylko emocji pozytywnych, bo te szybko stały by się nużące, ale i negatywnych, a więc złości, zazdrości w stosunku do innych, oraz stresów. Dzięki temu staje się bardziej kreatywny, a jego codzienne życie ma smak.
"Jakie małżeństwo byłoby idealne, jeżeli żona czy mąż nie byłby zazdrosny o swoją partnerkę, to byłaby guma do żucia, to do niczego. Natomiast emocje mogą nas nawet naprowadzać na pewne pomysły, ale robią nasze życie bardzo kolorowym" - mówi aktorka.