Adam Devine krytykuje Marvela. "Kino superbohaterskie zniszczyło komedie"
Adam Devine, komik znany z serii "Pitch Perfect" i serialu "Prawi Gemstonowie", udzielił wywiadu w internetowym podcaście "This Past Weekend with Theo Von". W pewnym momencie zeszło na komedie — dlaczego te telewizyjne są takie dobre, a filmowe już nie. Devine ma prostą odpowiedź. Wini kino superbohaterskie.
"Mam taką teorię, że Marvel to popsuł. Czuję, że kino superbohaterskie zrujnowało komedie" - stwierdził Devine. "Ludzie idą do kina i oczekują czegoś za 200 milionów dolarów, a komedie tyle nie kosztują".
"Więc widz sobie myśli: Hej, dlaczego mam zapłacić tyle samo, żeby obejrzeć małą komedię w kinie, skoro za tę samą kwotę mogę zobaczyć coś za 200 milionów dolarów" - kontynuował.
Zaznaczył przy tym, że kino superbohaterskie generalnie jest zabawne, chociaż te filmy nie są pełnoprawnymi komediami. Prowadzący wskazał wtedy na pierwszego "Ant-Mana". "Boże, czy ten szop gada? To przezabawne! Naprawdę jest..." - przyznał Devine, odnosząc się do jednego z bohaterów "Strażników galaktyki".
Aktor dodał, że wielkie wytwórnie nie inwestują już w komedie. Według jego wiedzy w poprzednich latach niemal co tydzień swą premierę miał przynajmniej jeden przedstawiciel tego gatunku. "A teraz, w zeszłym roku? Było ich z sześć, siedem w ogóle" - podsumował.
Devine kontynuował, że obecnie każdy film musi być z tezą. "Docierasz do końca czegoś, co brałeś za komedię i myślisz sobie — czy to było o globalnym ociepleniu? Jest w tym jakaś głęboko ukryta myśl?" - żartował.
Ostatni film aktora — komedia "Teściowie poszukiwani" — ukazał się siódmego lipca na platformie streamingowej Netflix.