Reklama

50 twarzy Justina Biebera

Amerykański gwiazdor Justin Bieber wyznał w programie telewizyjnym, że producenci filmu "50 twarzy Greya" zaproponowali mu tytułową rolę. Ulubieniec nastolatek twierdzi, że jego młodzieńczy wygląd nie przeszkodzi mu wcielić się w postać biznesmena.

Wytwórnia Universal Pictures, która nabyła prawa do sfilmowania kontrowersyjnej powieści "50 twarzy Greya" autorstwa EL James, zabiega o gwiazdorską obsadę. Zdaniem Justina Biebera, producenci chcą, by to właśnie on wcielił się w tytułowego Christiana Greya, biznesmena, który wdaje się w romans z absolwentką Anastacią Steele. Odważne sceny erotyczne ponoć nie byłyby przeszkodą dla ulubieńca nastolatek.

Ekranizacja "50 twarzy Greya" znajduje się we wczesnej fazie przedprodukcyjnej. Nie wiadomo jeszcze, kto podejmie się reżyserii czy napisania scenariusza. Według doniesień mediów, z obrazem łączone są takie gorące nazwiska Hollywood, jak Ryan Gossling, Tatum Channing, ale również gwiazdor filmów dla dorosłych - James Deen.

Reklama

Książka "50 twarzy Greya", będąca pierwszym tomem trylogii, powstała na bazie wpisów blogerki Eriki Leonard. Pod wpływem oskarżeń o szerzenie pornografii, młoda autorka zamknęła bloga, przybrała pseudonim E.L. James i swoim internetowym opowiadaniom nadała formę powieści.

"50 twarzy Greya", ku zdumieniu wydawcy, błyskawicznie stała się bestsellerem - w samej tylko Wielkiej Brytanii sprzedano rekordowe 5,5 miliona egzemplarzy. Polski przekład ukazał się 5 września nakładem wydawnictwa Sonia Draga.

Na 17 września wytwórnia EMI Classics zaplanowała premierę płyty "50 Shades of Grey - The Classical Album", na której znalazły się kompozycje muzyki poważnej, wybrane przez E.L.James jako uzupełnienie jej powieści.

Zobacz teledyski Justina Biebera na stronach INTERIA.PL!

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Justin Bieber
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy