Reklama

25 lat od premiery światowego hitu. Fakty, o których mogliście nie wiedzieć

Równe ćwierć wieku temu (13.05.1999) światową premierę miała jedna z najbardziej rozpoznawalnych i popularnych komedii romantycznych. “Notting Hill” (reż. Roger Michell) z Julią Roberts i Hugh Grantem w rolach głównych to pełna ciepłego humoru historia rozwijającej się relacji między słynną aktorką i właścicielem niewielkiej księgarni podróżniczej. Z okazji rocznicy wejścia filmu na wielkie ekrany przygotowaliśmy kilka ciekawostek, o których mogliście nie wiedzieć.

"Notting Hill": O czym opowiada?

Tytułowe Notting Hill jest urokliwą i barwną dzielnicą Londynu. To właśnie tam, w niewielkiej księgarni oferującej książki podróżnicze, pracuje William Thacker (Hugh Grant). Jego życie nie należy do najbardziej udanych; jest samotnym rozwodnikiem, dzieli mieszkanie z nierozgarniętym Spike’m (Rhys Ifans), a prowadzona księgarnia nie przynosi zbyt wielkich dochodów. Pewnego dnia jednak los się odmienia, kiedy jego miejsce pracy odwiedza słynna aktorka Anna Scott (Julia Roberts). Choć oboje pochodzą z zupełnie różnych światów, nawiązuje się między nimi pełna czułości więź. 

Reklama

"Notting Hill": Muzyczna inspiracja

Odpowiedzialny za scenariusz Richard Curtis (“To właśnie miłość", “Czas na miłość") wspominał, że przy procesie tworzenia w zapętleniu towarzyszyła mu konkretna piosenka. Był to utwór 'Downtown Train', oryginalnie grany przez Toma Waitsa. Curtis jednak szczególnie upodobał sobie wersję grupy Everything But The Girl, która tworzyła nastrój, jaki sam chciał osiągnąć w filmie. 

Pierwowzór Anny Scott

Fani “Notting Hill" wielokrotnie dyskutowali, kto mógł być inspiracją do postaci Anny Scott. Sporo osób myślało, że jest nią sama wcielająca się w tę rolę - Julia Roberts. Głos w tej sprawie zabrał Curtis, który traktował Annę jako hybrydę dwóch znanych aktorek: Grace Kelly oraz Audrey Hepburn.  

Nieporozumienia między Roberts a Grantem

Choć relacja głównych bohaterów jest pełna romantyzmu i ciepłego uczucia, między odgrywającymi role aktorami było zgoła inaczej. Grant nie szczędził słów krytyki względem Roberts. Jego zdaniem filmowa partnerka miała duże usta, które trudno się całuje. Powodem do narzekań był także głos kobiety, który był znacząco niższy niż jego. Jak okazało się później, przez nerwy towarzyszące Granowi na początku kręcenia, to on nieświadomie mówił wyżej o oktawę. 

"Notting Hill": Słynne niebieskie drzwi

Zewnętrzna część domu Willa, w tym niebieskie drzwi, należały niegdyś do Richarda Curtisa, który nazywał dzielnicę Notting Hill swoim domem. Po premierze filmu ówcześni właściciele mieli dosyć turystów odwiedzających słynne miejsce i przemalowali je na czarno. Po kolejnej sprzedaży własności pierwotny kolor drzwi został przywrócony. 

Skradający serca niezdara

Spike, współlokator Williama, wprowadza do filmu sporo dowcipu, rozluźnienia i uroku. Jego unikatowe podejście do życia i sympatyczna fajtłapowatość sprawiły, że stał się ulubieńcem publiczności. Rhys Ifans, aktor wcielający się w tę postać, w 2000 roku otrzymał nawet nominację do nagrody BAFTA za najlepszą rolę drugoplanową. W wywiadzie dla E! News artysta przyznał, że podszedł do pracy dość metodycznie i na czas kręcenia... zamieszkał w namiocie. Choć do rozbicia na obozu zmusiły go zbyt długie dojazdy na plan zdjęciowy, takie podejście zdecydowanie ułatwiło mu lepsze zintegrowanie się z bohaterem. 

Amerykańsko-brytyjski film “Notting Hill" podbija serca kolejnych pokoleń i mimo upływu 25 lat nie traci na wartości czy uroku. Nieustannie wymieniany jest jako jedna z najbardziej kultowych produkcji, które poruszają ponadczasowe tematy miłości i przyjaźni. 

Zobacz też: Grał u najważniejszych reżyserów. Którą swoją rolę uważa za najlepszą?


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Notting Hill | Julia Roberts | Hugh Grant
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy