Reklama

"22 Jump Street": Policjanci w koledżu

W piątek, 13 czerwca, na ekrany polskich kin wchodzi komedia "22 Jump Street", sequel jednego z najzabawniejszych filmów roku 2012.

Oficerowie Schmidt (Jonah Hill) i Jenko (Channing Tatum) przebrnęli już przez szkołę średnią (dwukrotnie) i czekają ich duże zmiany. Tym razem będą działać pod przykrywką w koledżu. Kiedy jednak Jenko spotyka w szkolnej drużynie sportowej bratnią duszę, a Schmidt przenika do środowiska artystycznej bohemy, ich przyjaźń staje pod znakiem zapytania.

Teraz nie chodzi już tylko o to, aby prowadzić śledztwo. Partnerzy muszą zdecydować, czy są w stanie wytrwać w dojrzałej relacji. Jeśli ci dwaj przerośnięci młodzi ludzie staną się w końcu prawdziwymi mężczyznami, uczelnia może okazać się najlepszą rzeczą, jaka ich spotkała.

Reklama

To już nie jest numer 21

W 2012 roku widzowie na świecie bawili się, oglądając jedną z najzabawniejszych komedii roku, "21Jump Street". Wyreżyserowany przez Phila Lorda i Christophera Millera film pokazał niezwykłą chemię, jaka zaistniała między aktorami Jonah Hillem i Channingiem Tatumem, a jego akcja - oparta na klasycznym serialu telewizyjnym - opowiadała historię młodo wyglądających policjantów, działających pod przykrywką w jednej ze szkół średnich.

"Schmidt i Jenko to dziwaczna para" - mówi Hill. - "Działają razem, bo są partnerami. A wychodzi im to nadzwyczaj dobrze, ponieważ wnoszą do akcji zupełnie co innego".

Stworzenie takiej pary na potrzeby komedii było idealnym posunięciem. I jak się wkrótce okazało Channing Tatum wykazał się nieoczekiwanymi umiejętnościami komediowymi.

"Nigdy wcześniej nie grałem w komedii" - wyznaje aktor. - "Nauczyłem się ufać procesowi jej realizacji. Jonah jest tak dobry, że jest w stanie wypowiedzieć daną kwestię na cztery czy pięć sposobów. Zaufałem zarówno jemu, jak i reżyserom. Wiem, że jeśli się śmieją, musi być zabawnie".

W efekcie Schmidt i Jenko stali się niezapomnianym ekranowym duetem. "Są jak Bogart i Bacall" - śmieje się Phil Lord, który wspólnie z Christopherem Millerem ponownie zasiadł na krześle reżysera. - "Jest między nimi naturalna chemia. Bardzo różnią się od siebie, ale szanują się i podziwiają. Są jak yin i yang".

W nowym filmie 22 Jump Street, realizatorzy przenoszą relacje między bohaterami na kolejny poziom. Jeśli w pierwszej części chodziło o stworzenie partnerstwa, to w drugim filmie, którego akcja rozgrywa się w szkole wyższej, jego bohaterowie skupiają się na utrzymaniu dobrych relacji.

"Idąc do koledżu, Jenko i Schmidt doświadczają czegoś nowego i zaczynają się zastanawiać czy rzeczywiście przyjaźnią się z odpowiednimi osobami" - mówi jeden z reżyserów.

"W koledżu dowiadujesz się, kim jesteś" - przekonuje Jonah Hill, który wspólnie z Nealem H. Moritzem i Channingiem Tatumem podjął się produkcji komedii. - "Kiedyś Schmidt zdefiniował siebie poprzez swoje relacje z Jenko. Teraz stara się dowiedzieć, kim tak naprawdę jest".

Tymczasem Jenko poznaje kogoś, z kim ma mnóstwo wspólnego. W trakcie śledztwa, które prowadzi ich do drużyny futbolowej, Jenko odnajduje bratnią duszę w jej głównym rozgrywającym - Zooku (Wyatt Russell). W efekcie ego przyjaźń ze Schmidtem zaczyna przeżywać trudności.

"Jenko jest pod urokiem Zooka" - tłumaczy Tatum. - "Pojawia się zazdrość, która sprawia, że partnerzy zaczynają prowadzić śledztwo oddzielnie".

Dziwaczna para

Schmidt i Jenko nie zmienili się od czasów filmu "21Jump Street". Schmidt pozostał neurotyczny i natrętny, a Jenko prześladuje myśl o tym, że nie jest zbyt dobry, aby rozwiązać powierzoną mu sprawę. Chociaż postaci Schmidta i Jenko są fikcyjne, to ich partnerstwo powstało na bazie realnych przyjaźni, jakie rozwinęły się po drugiej stronie kamery: między reżyserami Lordem i Millerem oraz aktorami Hillem i Tatumem.

W rzeczywistości przyjaźń Lorda i Millera sięga czasów koledżu i oni też, podobnie jak Jenko i Schmidt, odkryli wówczas zupełnie inne zainteresowania. W "22 Jump Street", Jenko zostaje oczarowany przez innego faceta, a Schmidt znajduje przyjaciół wśród artystów. Jeśli chodzi o Hilla i Tatuma to zaprzyjaźnili się oni na planie pierwszego filmu.


"Ten cały humor jaki odnajdujemy w filmie wynika z faktu, że Channing i ja naprawdę się przyjaźnimy" - mówi Hill. - "Ufamy sobie wzajemnie".

Każdy, kto widział pierwszy film może potwierdzić, że między aktorami występuje naturalna chemia. "Przed rozpoczęciem zdjęć do pierwszej produkcji, mądrzy ludzie mówili nam, że żaden z widzów nie kupi ich jako ekranowych przyjaciół. Zbyt różnią się od siebie i wyglądają razem dość dziwnie" - wspomina reżyser. - "Zaplanowaliśmy więc sceny, które miałyby wytłumaczyć ich przyjaźń. Szybko z nich jednak zrezygnowaliśmy, ponieważ po prostu nie były potrzebne. Chemia między nimi była naprawdę silna".

"Channing to świetnie zbudowany Adonis - kaskaderzy nie byli w stanie uwierzyć, że był w stanie sam wykonać pewne sceny. Co do Jonaha, to jestem pewna, że wolałby sobie komicznie posiedzieć" - opowiada producent wykonawczy Tania Landau. - "Nie mogliby się bardziej od siebie różnić, ale naprawdę się uwielbiają".

W filmie 22 Jump Street Schmidt ciągle ma problemy z nawiązywaniem nowych relacji. Kurczowo trzyma się tych, które już nawiązał. "Jest tak bardzo natrętny, że odpycha to od niego ludzi" - mówi Miller. - "Sprawia, że się przy nim duszą. I właściwie to jego zachowanie popycha Jenko prosto w ramiona Zooka".


Od czasu pierwszego filmu Tatum nabył pewności, że jest w stanie zagrać w komedii u boku Hilla, który zawsze mocno wierzył w umiejętności komediowe przyjaciela. "Zawsze wiedzieliśmy, że potrafi być zabawny, ale dobrze było móc zobaczyć, że teraz jest już przekonany, że nie będzie to wyglądało źle" - podsumowuje Hill.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: 22 Jump Street
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy