"Kontrola bezpieczeństwa" triumfuje na Netfliksie. Czy powstanie druga część?

"Kontrola bezpieczeństwa" podbiła serca widzów i stała się jednym z największych hitów Netflixa. W ciągu pierwszych dziesięciu dni od premiery film obejrzano niemal 100 milionów razy, a w styczniu trafił na listę najpopularniejszych anglojęzycznych produkcji w historii serwisu. Obraz zajął imponujące piąte miejsce w rankingu wszech czasów, co tylko podsyciło spekulacje na temat ewentualnego sequela.

Jaume Collet-Serra, reżyser odpowiedzialny za sukces filmu, w rozmowie z portalem Variety rozwiał jednak nadzieje fanów. - Nie mamy żadnych planów na sequel - przyznał. Podkreślił, że choć sukces produkcji był ogromny, nie ma sensu tworzyć drugiej części bez odpowiednio dopracowanego pomysłu, który mógłby dorównać oryginałowi.

"Jeśli widownia będzie chciała sequel, rodziny będą chciały sequel, a my wymyślimy coś, co dorówna oryginałowi, być może coś zrobimy" - dodał Collet-Serra, zaznaczając jednak, że w tej chwili takie plany nie istnieją.

Producent Dylan Clark również odniósł się do możliwości powstania kontynuacji. Choć na razie brak konkretnych planów, twórcy przyznają, że często wymieniają się pomysłami dotyczącymi dalszych losów bohaterów. - Te postacie są świetne. Spójrzcie tylko na bohaterkę graną przez Danielle Deadwyler. Łatwo wyobrazić sobie świat, w którym powstaje film o niej - zdradził Clark.

Choć żadne decyzje nie zapadły, takie komentarze wskazują, że ewentualny sequel zależy w dużej mierze od zainteresowania widzów oraz inspiracji twórców.

Film, który zdobył uznanie krytyków i widzów, jest dostępny wyłącznie w serwisie Netflix. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji zobaczyć tej produkcji, teraz jest idealny moment, by sprawdzić, dlaczego zdobyła aż taką popularność.