"Taniec z Gwiazdami": Zamiast finału... szczyt w Tatrach
Słynne taneczne małżeństwo, Lenka i Jan Klimentowie, wypoczywają w polskich górach. I to bardzo aktywnie. Udało im się wejść na Giewont. Szczególnie dla Lenki, która ma lęk wysokości, był to spektakularny wyczyn.
Gdyby nie pandemia koronawirusa, Klimentowie zapewne przygotowywaliby się teraz do finału "Tańca z gwiazdami", który odbędzie się w piątek, 23 października. Jednak w ostatnim odcinku programu udział wezmą tylko dwie pary: Julia Wieniawa ze Stefano Terrazzino oraz Edyta Zając z Michałem Bartkiewiczem. Do tej pory tradycją tego programu było to, że w finale - oprócz dwóch walczących o Kryształową Kulę par - pojawiały się wszystkie duety, które uczestniczyły w danej edycji. W tej, która dobiega końca, Lenka tańczyła z Bogdanem Kalusem, a Jan z Anną Karwan.
Dzięki temu, że Klimentom odpadły obowiązki związane z udziałem w "Tańcu z gwiazdami", znaleźli czas na wyjazd w góry. Być może tym, co najlepiej zapamiętają z tych wakacji, będzie zdobycie najwyższego szczytu Tatr Zachodnich. "Dziś weszliśmy na Giewont 1894 m.n.p.m. To pierwszy taki mój szczyt, który pokonałam nawet w bardzo dobrym czasie ze swoim kochanym mężem, Jankiem. Te widoki były niezapomniane, pogoda nam dopisywała i zakwasy z treningu jeszcze z wtorku (...) bardzo mi dawały o sobie znać" - napisała Lenka na swoim Instagramie.
"Zobaczymy co przyniesie nam jutro, jest tu przepięknie i w końcu myślimy o czymś zupełnie innym, a nie ciągle o wirusie. Jestem z siebie bardzo dumna, bo na takich zakwasach, które miałam i z lękiem wysokości, co mam, dałam rade" (pisownia oryginalna) - relacjonowała czeska tancerka.
Klimentowie trudy zdobywania szczytu wynagrodzili sobie wieczorem, relaksując się w saunie i jacuzzi. Czas w luksusowym hotelu na szczycie Gubałówki umilały im też ich dwa psy rasy papillon. Następnego dnia Lenka nie była w najlepszej formie. "Jestem dziś mega spuchnięta, zakwasy są mniejsze, ale kolano boli, pewnie za parę dni przejdzie" - przyznała.
Lenka zdradziła też, za którą z par trzyma kciuki w finale "Tańca z gwiazdami" - kibicuje Edycie Zając i Michałowi Bartkiewiczowi. "Od początku edycja ja i Bogdan mieliśmy z nimi wspólną szatnię i bardzo się zbliżyliśmy, polubiliśmy" - powiedziała w relacji na Insta Story.