Reklama

"Taniec z Gwiazdami": Beata Tadla z Kryształową Kulą [finał]

Beata Tadla pokonała Katarzynę Dziurską w finale "Tańca z Gwiazdami" i zdobyła Kryształową Kulę. Różnica między finalistkami była minimalna i wyniosła zaledwie 0,27 punktu procentowego.

Beata Tadla pokonała Katarzynę Dziurską w finale "Tańca z Gwiazdami" i zdobyła Kryształową Kulę. Różnica między finalistkami była minimalna i wyniosła zaledwie 0,27 punktu procentowego.
Kryształowa Kula dla Beaty Tadli! /Mateusz Jagielski /East News

W pierwszym występie wielkiego finału każda para  zaprezentowała się w tańcu wybranym przez... rywali. Katarzyna Dziurska i Tomasz Barański musieli więc spróbować swych sił w quickstepie. "Skuś baba na dziada" - Michał Malitowski na ludowo określił konwencję wzajemnego wyboru finałowych tańców. "Baba nie skusiła, bo dziad ją dobrze przygotował" - krótko ocenił występ Dziurskiej, zwracając uwagę na "brak stresu". Iwona Pavlović pochwaliła "świadomość ruchu" finalistki, przyczepiła się jednak do "stukanek" między partnerami. Dziurska i Barański otrzymali 35 punktów. Oceny jurorów były jednak wyłącznie symboliczne - o tym, kto zdobędzie Kryształową Kulę, mieli decydować wyłącznie widzowie.

Reklama

Beata Tadla i Jan Kliment musieli zaprezentować się w slow fokstrocie. Iwona Pavlović pochwaliła sportową rywalizację między parami, zwracając uwagę na fakt, że każdy duet wybrał swoim przeciwnikom tańce, w których ci radzili sobie najgorzej. "Nie było najlepiej, ale kilka elementów poprawiłaś" - oceniła występ Tadli Czarna Mamba, dodając jednak, że jest "zaszokowana" skalą progresu, jaki od początku tej edycji show poczyniła na parkiecie dziennikarka. Jako "dość poprawny i niezbyt wyrafinowany" nazwał taniec Tadli Michał Malitowski. Juror podkreślił jednak za swoją poprzedniczką, że Tadla - jak na amatorkę - zasługuje na najwyższy podziw. Para otrzymała 32 punkty.

Po pierwszym występie nieznaczną przewagę w głosowaniu widzów osiągnęli Katarzyna Dziurska i Tomasz Barański, którzy na tym etapie programu uzbierali 51 procent wszystkich głosów.

W drugim tańcu wieczoru Katarzyna Dziurska i Tomasz Barański zatańczyli cza-czę do piosenki zaśpiewanej przez Grzegorza Hyżego. Iwona Pavlović była pod wrażeniem poprawności występu. Czarna Mamba określiła cza-czę Dziurskiej jako taniec z "wyższej półki". Jurorka tak się zagalopowała, że przytoczyła słowa irlandzkiego dramaturga George’a Bernarda Shawa (w ustach Pavlović "Bernarda Shawa") o tym, co ma większy wpływ na sukces - talent czy praca? Pisarz miał rzec: "A co jest ważniejsze w rowerze: przednie czy tylne koło?". "Ty masz cały rower" - oceniła Pavlović. Para otrzymała 40 punktów.

Beata Tadla i Jan Kliment wrócili na parkiet w tańcu współczesnym do piosenki śpiewanej przez Margaret. Michał Malitowski po raz kolejny nie mógł uwierzyć w niesłychanie szybkie tempo postępu czynionego w tańcu przez Tadlę. Podziw jurora był o tyle większy, że - jak zauważył - dziennikarka na co dzień "rusza głową, a nie nogami". "To był inteligentny taniec" - zakończył ocenę. Jako "spójny, piękny i prawdziwy" określiła taniec Tadli Iwona Pavlović.  "Jednemu Bóg daje zdolności, innemu szczęście - ty masz jedno i drugie" - dodała jurorka. Para otrzymała 40 punktów.

Po dwóch występach na prowadzenie w głosowaniu telewidzów wysunęła się właśnie Tadla, która na tym etapie programu mogła poszczycić się 53-procentowym poparciem widowni.

Ostatni taniec wieczoru każda z finałowych par wybrała sobie sama. Katarzyna Dziurska i Tomasz Barański postawili na freestyle do piosenki "Niech żyje bal". "Chce mi się płakać" - powiedziała, śmiejąc się, Ola Jordan. Andrzej Grabowski poświęcił chwilę, by docenić partnera Dziurskiej - Tomasza Barańskiego. Iwona Pavlovć nazwała przygodę Dziurskiej w "Tańcu z Gwiazdami" "szlifowaniem diamentu". Para otrzymała - nie inaczej - 40 punktów.

We freestyle’u zaprezentowali się też Beata Tadla i Jan Kliment. Jurorzy byli pod wrażeniem kinowej historii zaprezentowanej w tańcu przez duet finalistów, podziwiając "olbrzymie serce" dziennikarki.  "Będę tęsknić za twoimi występami" - przyznała wzruszona Iwona Pavlović, która doceniła uniwersalne przesłanie występu Tadli: "Miłość zwycięża" - zinterpretowała puentę Czarna Mamba. "Jesteś fantastyczna" - przyznał Michał Malitowski doceniając emocjonalne otworzenie się  w programie dziennikarki. Para otrzymała urzędowe 40 punktów.

Zanim poznaliśmy laureatów Kryształowej Kuli, wręczono nową nagrodę - za najbardziej spektakularny występ edycji. Statuetka trafiła do rąk... Iwony Pavlović i Oli Jordan, które w jednym z odcinków dały spontaniczny pokaz samby po występie Popka i Janji Lesar.

Laureatami "Tańca z Gwiazdami" ostatecznie zostali Beata Tadla i Jan Kliment. Różnica między finalistami była minimalna i wyniosła zaledwie 0,27 punktu procentowego. Dziennikarka otrzymała czek w wysokości 100 tysięcy złotych. Jej taneczny partner musiał zadowolić się połową tej kwoty. "Janku, zdobyłeś Kryształową Kulę drugi raz z rzędu!" - krzyknęła Tadla, doprowadzając tancerza do łez. "Nie wyłączycie mi mikrofonu, to nie Sejm" - mówiła rozemocjonowana Tadla.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Taniec z Gwiazdami 8
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy