Ostatni taniec Kammela
Wczorajszy odcinek "Tańca z gwiazdami" nie pozostawił złudzeń. Widzowie mieli już dość osoby Tomasza Kammela i dali temu wyraz w głosowaniu sms-owym, na podstawie którego znany prezenter został wyeliminowany z dalszej rywalizacji o nagrodę główną - czerwone porsche.
Nie pomogła nawet przychylna recenzja Ivony Pavlovic:
"Mam wrażenie, że jesteś bardzo uczuciowy, bo się ogromnie wczuwałeś"...
Widzowie bezapelacyjnie zaaplikowali Kammelowi sms-owy "złoty strzał".
Znany prezenter nie dał jednak po sobie poznać, że czuje się rozczarowany. Po ogłoszeniu werdyktu wygłosił mowę pożegnalną i zszedł z parkietu:
"Nie wiem, czy jeszcze kiedykolwiek pojawię się w telewizji, dlatego dziękuje Państwu za 10 cudownych lat" - powiedział.
Najbardziej doceniony został Mateusz Damięcki i jego partnerka Ewa Szabatin. Od jurorów para zebrała maksymalną punktację:
"Ewa, widzę, że wreszcie możesz sobie potańczyć i że sprawia ci to przyjemność" - skwitował Piotr Galiński.
Mateuszem Damięcki również zachwyceni byli widzowie. Ojciec tańczącego aktora siedzący na widowni nie ukrywał wzruszenia. Płakał.
W finale pojawił się Jacek Stachursky, który zaśpiewał i podziękował tym samym za wszystkie głosy jakie otrzymał od telewidzów w pierwszym odcinku.