Reklama

Barbara Kurdej-Szatan o "Tańcu z Gwiazdami": Jestem tutaj szczęśliwa

Barbara Kurdej-Szatan to jedna z głównych faworytek do wygrania Kryształowej Kuli "Tańca z Gwiazdami". Aktorka i laureatka Złotej Telekamery zachwyca jurorów swymi tanecznymi umiejętnościami.

Barbara Kurdej-Szatan to jedna z głównych faworytek do wygrania Kryształowej Kuli "Tańca z Gwiazdami". Aktorka i laureatka Złotej Telekamery zachwyca jurorów swymi tanecznymi umiejętnościami.
Barbara Kurdej-Szatan na parkiecie poczuła się jak ryba w wodzie /AKPA

Gdy latem wyjawiłaś, że wystąpisz  w "Tańcu...", czuło się  w twoim głosie niepewność.

- Może dlatego, że nigdy wcześniej nie uczyłam się profesjonalnie tańca i podejrzewałam, że czeka mnie tu sporo pracy. Z drugiej strony, rozwój w tym kierunku był od zawsze moim marzeniem. Dawno już myślałam o udziale w "Tańcu z Gwiazdami". Tylko zawsze coś stało na przeszkodzie. No i wreszcie udało się. Nie ukrywam, że napawa mnie to radością, bo ja  po prostu kocham tańczyć!

Szybko okazało się, że masz ku temu dryg. Już w 1. odcinku posypały się komplementy od jury, a Iwona Pavlović nie wierzyła, że można tak dobrze radzić sobie na parkiecie od samego początku.

Reklama

- Miło mi słyszeć te słowa. Uważam, że wszystko, czego nauczyłam się w programie, to zasługa Jacka Jeschke, mojego tanecznego partnera i nauczyciela. Lepiej trafić nie mogłam! On doskonale prowadzi, precyzyjnie objaśnia każdy szczegół, jest dokładny, cierpliwy i wyrozumiały. Na szczęście dość szybko łapię kroki i jestem zmobilizowana, toteż nie było jeszcze takiej sytuacji, żeby musiał się na mnie zdenerwować. Tańczyć z nim to wielka przyjemność. I choćby dlatego chciałabym, by ta przygoda trwała jak najdłużej.

Do show przyszłaś z mężem Rafałem. Miała być między wami rywalizacja, tymczasem on szybko odpadł.

- Było mi przykro. Uważam, że oboje z Lenką tańczyli świetnie i nie zasłużyli na to. Niestety, tu decydują SMS-y od widzów. Jakoś wzięłam się w garść i skupiłam na kolejnych zadaniach.

Ile czasu zajmują ci treningi?

- To zależy. Na początku ćwiczyliśmy wiele godzin dziennie. Najważniejsze było opanowanie podstaw. Zaprocentowało to potem, kiedy zaczął się sezon i praca na planie seriali. Kończymy teraz zdjęcia do "W rytmie serca", wre robota w "M jak miłość", gram też w Teatrze 6. piętro. Ciężko jest, czasem się czuję bardzo zmęczona. Ale tak pozytywnie!

Rozmawiała Jolanta Majewska

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Barbara Kurdej-Szatan | Taniec z Gwiazdami 10
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy