Reklama

Aneta Zając: Prezent na święta od Stefano

W programie "Kulisy Tańca z Gwiazdami" na kanale Polsat Cafe prowadząca program Agnieszka Popielewicz wypytywała Anetę Zając i Stefano Terrazzino o wspólnie spędzone święta wielkanocne...

Aneta Zając stwierdziła, że trenowali w tym czasie, a na pytanie Agnieszki Popielewicz, czy w koszyku ze święconką znalazły się włoskie przysmaki - aktorka powiedziała, że niestety nie...

Oburzony Stefano przerwał jej w pół słowa i powiedział "Dostałaś"! Zdumiona Aneta zapytała "Co dostałam?", a załamany Stefano stwierdził "Zapomniała, ja robiłem własnoręcznie cały dzień dla niej tiramisu".

Aneta zaoponowała od razu - "To nie był prezent na święta, w tym samym czasie miałam urodziny i dostałam tiramisu od Stefa, który zrobił je własnoręcznie, specjalnie dzień wcześniej, żeby dobę odstało. Było pyszne!".

Reklama

Agnieszka Popielewicz zapytała Anetę "Jak odczuwasz włoski temperament Stefano? "Oj, żebyś wiedziała, co się dzieje na sali treningowej" - rozpoczęła swój wywód Aneta Zając.

"Bywa bezlitosny?" - zapytała dziennikarka. "Tak, jest bezlitosny, krzyczy co prawda po polsku, ale za to tak śmiesznie, że zaśmiewam się do łez z tych jego krzyków" - podsumowała aktorka.

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy