Reklama

Aneta Zając: Nie jestem ulubienicą jurorów

Już w piątek, 16 maja, Aneta Zając w parze ze Stefano Terrazziono zatańczy w półfinale "Dancing with the Stars. Tańca z Gwiazdami".

Gwiazda "Pierwszej miłości" i szczęśliwa mama dwójki bliźniaków przyznaje otwarcie: "Wsparcie fanów na tym etapie programu ma bardzo duże znaczenie. Ulubieńcami jurorów nie jesteśmy, tańczę więc dla ludzi którzy na nas głosują".

Aktorka dodaje, że ze wszystkich tańców, w których dotychczas miała okazję sprawdzić się w programie, największą trudność sprawiły jej tańce standardowe:

"Każdy z tańców jest inny i w każdym jest coś trudnego, jednak ta rama w tańcach standardowych jest najbardziej niewdzięczna..." - wyznała aktorka.

Reklama

W piątkowym półfinale Anetę czeka, jak sama przyznaje, taneczny maraton: sprawdzający kondycję jive, oraz dostojny spacer - foxtrot.

Na marginesie trzeba zresztą dodać, że Aneta Zając wygrała "Taniec z gwiazdami" już na wstępie, kiedy jako partnera w show przyznano jej Stefana Terrazzino.

Przystojny tancerz został oddanym przyjacielem aktorki, a w walcu i tangu zgrali się wręcz idealnie. Gwiazda "Pierwszej miłości", po przeciągającej się traumie na skutek porzucenia przez ukochanego, odżyła w ramionach Stefana.

Widzowie zobaczyli w niej tryskającą temperamentem kobietę, a nie godną pożałowania samotną matkę. I może właśnie dlatego teraz tak licznie wspierają ją głosami.

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy