Reklama

Nie żyje Cezary Mocek z "Sanatorium miłości". Miał 67 lat

Smutna wiadomość dla wszystkich widzów, którzy z uwagą śledzą losy kuracjuszy w "Sanatorium miłości". Nie żyje Cezary Mocek, jeden z bohaterów popularnego programu TVP. Miał 67 lat.

Smutna wiadomość dla wszystkich widzów, którzy z uwagą śledzą losy kuracjuszy w "Sanatorium miłości". Nie żyje Cezary Mocek, jeden z bohaterów popularnego programu TVP. Miał 67 lat.
Cezary Mocek na planie programu "Sanatorium miłości" /TVP /materiały prasowe

Cezary Mocek przebywał w szpitalu z powodu zapalenia płuc. Zmarł we wtorek, 19 lutego 2019 roku.

Był jednym z bardziej lubianych i barwnych kuracjuszy w programie "Sanatorium miłości". Ciepło i z szacunkiem wypowiadali się o nim zarówno uczestnicy produkcji, jak i internauci w komentarzach.

Informacja o jego śmierci pojawiła się na oficjalnym profilu programu na Facebooku.

"Z niewypowiedzianym żalem chcielibyśmy poinformować o odejściu od nas Cezarego Mocka, jednego z dwunastu uczestników programu Sanatorium Miłości. Cezary na każdym kroku udowadniał, jak był wyjątkowym i niepowtarzalnym człowiekiem. Szczerym, bezpośrednim, niezwykle ujmującym" - brzmi komunikat.

Reklama

"To ktoś, kogo trudno było nie obdarzyć sympatią od pierwszej chwili, pierwszego spotkania. Cezary potrafił oczarować nie tylko swoich partnerów z programu, ale też jego ekipę oraz wszystkich tych, którzy mieli przyjemność i zaszczyt się z nim spotkać. Dzisiaj ból i smutek towarzyszy nam wszystkim. Odszedł ktoś, kto na długo pozostanie w naszej pamięci i naszych sercach. Dobranoc Cezary...".

Kiedy w piątym odcinku "Sanatorium miłości" (emisja 17 lutego w TVP) bohaterowie wzięli udział w profesjonalnej sesji coachingowej, podczas której mieli przekonać się, jak są odbierani przez otoczenie, Cezary dowiedział się o sobie wiele miłych rzeczy.

Każdy z uczestników odczytywał głośno zdania, które anonimowo napisali o nim pozostali kuracjusze. Jakie słowa przeczytał o sobie Cezary?

"Spokojny myśliciel", "Mówi co myśli prosto w oczy", "Mało mówi, ale jak powie, to bardzo ciekawie" - to kilka z opinii o bohaterze produkcji TVP.


Jeszcze przed emisją programu Interia otrzymała z TVP informacje o uczestnikach "Sanatorium miłości". Co napisano o panu Cezarym?

"Cezary Mocek mieszka w Łodzi. Niepoprawny romantyk, który szuka wielkiej miłości. Uwielbia muzykę i taniec. Ukończył nawet dwa stopnie w szkole tańca towarzyskiego".

I dalej: "Od ponad 40 lat kolekcjonuje kasety i płyty, a w jego duszy grają takie tuzy rocka, jak Deep Purple, Rolling Stones czy The Beatles. A mimo to jego ulubioną  piosenką jest utwór 'Love Me Tender' Elvisa Presleya".

Dodano, że Cezary jest bardzo lubiany w grupie.

"To ktoś, kto ma swoje powiedzonka na każdą okazję, mówi wprost i nie owija niczego w bawełnę. Źle znosi samotność. W towarzystwie odżywa, inicjuje wspólne śpiewanie, potrafi rozkręci niezłą imprezę. Przy okazji lubi szybką jazdę samochodem oraz wycieczki rowerowe".

Cezary Mocek marzył o tym, że jeszcze się zakocha.

"Od prawie 11 lat jestem wdowcem. Moja żona zginęła na pasach, idąc do pracy. To był dla mnie ideał człowieka i ideał urody. Nie jestem typem samotnika. Stać mnie na wielką miłość. Czuję to" - mówił w programie.

"Bać się miłości to tak, jakby bał się człowiek życia" - dodał.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sanatorium miłości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy