Reklama

"Rolnik szuka żony 7": Dwie osoby pożegnały się z programem!

Takiego obrotu spraw wielu fanów programu się nie spodziewało. W szóstym odcinku produkcji TVP "Rolnik szuka żony 7" aż dwie osoby opuściły domy rolników. Co się stało?

Takiego obrotu spraw wielu fanów programu się nie spodziewało. W szóstym odcinku produkcji TVP "Rolnik szuka żony 7" aż dwie osoby opuściły domy rolników. Co się stało?
"Rolnik szuka żony 7": Paweł i jego kandydatki - Marta, Agnieszka i Natalia /materiały prasowe

"Obowiązki obowiązkami, ale na wsi jest przecież czas na zabawę, rozwijanie własnych pasji i randkowanie. Czy gościom spodoba się życie w domach rolników i rolniczki?" - tak producenci zapowiadali szósty odcinek siódmej edycji "Rolnik szuka żony", który widzowie TVP obejrzeli w niedzielę, 25 października.

Zapewne nie wszyscy miłośnicy tej produkcji takiego odcinka oczekiwali.

Magdalena

Odcinek rozpoczął się od rywalizacji strongmenów. Magda przygotowała dla panów konkurencję w przetaczanie wielkich opon. Nagrodą miał być całus. Wygrał Adam, drugie miejsce zajął Mateusz, a ostatnie Paweł, ale... Magda doceniła, że walczył do końca i nie poddał się. Potem wszyscy wybrali się na pole ziemniaków, aby zebrać stonkę. Rolniczka myślała, że panowie będą starać się o jej względy...

Reklama

Zapowiedź tego odcinka już wskazywała, że Magda zaczyna być rozczarowana zachowaniem swych kandydatów. "Mam wrażenie, że oni zakumplowali się i traktują to jako fajny pobyt" - wyznała ze łzami w oczach. Rolniczka dodała, że na ten moment... wszyscy kandydaci mogliby wyjechać z jej domu. I jednego z nich postanowiła odesłać!

Magdalena zdecydowała się pożegnać z Mateuszem, który chyba od początku traktował pobyt na wsi jak zabawę i raczej żony tu nie szukał. Po co zatem zgłosił się do programu? Co ciekawe, uczestnik nie był zdziwiony, że rolniczka zamierza odesłać go do domu. Wyglądało, jakby się tego spodziewał i nawet ucieszył z tej decyzji.

"Nie pasuję do gospodarstwa. Cieszę się, że mogłem cię poznać, że spędziliśmy czas razem, że poznałem chłopaków i życie na wsi. Bardzo fajne doświadczenie" - powiedział z uśmoechem Mateusz i dodał, że bardziej niż Magdy, będzie mu brakowało... chłopaków.

"Może panowie teraz bardziej zajmą się mną" - wyznała rolniczka. Widać jednak, że jest bardzo rozczarowana całą sytuacją.

Dawid

Dawid również został tylko z dwiema kandydatkami. Już rano, po śniadaniu, Agnieszka poprosiła go o rozmowę sam na sam. 22-latka powiedziała, że jest rozczarowana zachowaniem rolnika, nie poczuła żadnej chemii i chce opuścić program. "Liczyłam, że będziesz bardziej dojrzałym facetem. Spodziewałam się czegoś innego. (...) Chcę, żebyś uszanował moją decyzję" - oświadczyła. Dawid nie krył zdumienia! Mężczyzna nie wiedział, co powiedzieć, rozpłakał się przed kamerami. Uczestniczka chyba nie spodziewała się takiej reakcji rolnika.

"Nie jest w stanie poznać mnie po dwóch dniach. Nie może wiedzieć, jaki naprawdę jestem" - wyznał zaskoczony rolnik, który w dodatku planował tego właśnie dnia wybrać się na randkę z Agnieszką.

Poza Dawidem, wyjazdem dziewczyny zszokowana była Magda, która bardzo związała się z koleżanką. "Nie chcę tu zostać sama, boję się Martyny" - wyznała. Agnieszka poprosiła koleżankę, aby została i spróbowała zawalczyć o uczucia rolnika. Jak skończy się ta historia?

Paweł

W domu Pawła wciąż jeszcze panuje przyjacielska atmosfera. Jednak rolnik doszedł do wniosku, że zaczęła się już rywalizacji pomiędzy uczestniczkami i że dostrzegły jego zainteresowanie jedną z nich. "Myślałem, że tego nie widać, ale pomyliłem się" - wyznał zatroskany. Kto jest najbliższy jego sercu? Wydaje się, że Marta.

Tydzień temu na randkę zaprosił Natalię, tym razem Paweł wybrał Agnieszkę. Widać, że para dobrze się dogaduje, jednak fakt, że uczestniczka jest niewierząca może zaważyć na decyzji rolnika. Po powrocie Paweł zażartował, że wysyła do domu Martę - jej reakcja była bardzo wymowna. Kobieta była zszokowana i chyba nie odebrała tego w formie żartu. Na pewno trudno jej ukryć, że zależy jej na Pawle.

Józef

W domu najstarszego rolnika rywalizacja jest zacięta. Apolonia i Grażyna nie ukrywają, że nie lubią Ewy, ale ta raczej się tym nie przejmuje. "Będę walczyła do końca" - wyznała kobieta.

"Staram się wszystkie traktować tak samo" - powiedział rolnik. Tym razem poprosił panie o upieczenie dla niego ciasta drożdżowego. Bohaterowie nieco się zagapili i ciasto się im trochę przypaliło. Najbardziej Józefowi smakowało ciasto przygotowane przez Ewę. Skrytykował natomiast ciasto Grażyny, której zrobiło się bardzo przykro. "Zastanawiam się, co ja tu jeszcze robię" - wyznała rozżalona.

Jak potoczą się losy kandydatek Józefa? Która najbardziej mu się podoba? Może randki coś wyjaśnią.

Za to w domu Macieja, jak napisali internauci w komentarzach na oficjalnym profilu programu TVP na Facebooku, "znowu powiało nudą". Ewelina, Ilona i Monika jeździły na skuterach po sadzie i znowu przeganiały szpaki. Chyba rolnik niezbyt dobrze przygotował się na wizytę kobiet, bo wydaje się, że nie wie, co teraz z nimi robić. Kiedy one odpoczywają, on wydaje się rozczarowany tym, że nic nie robią, jednak nie proponuje im żadnych zajęć.

Rolnik chyba wciąż nie wie, co zrobić i która kandydatka jest najbliższa jego sercu. Może randki, które widzowie zobaczą w kolejnym odcinku, coś wyjaśnią.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rolnik szuka żony 7
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy