"Rolnik szuka żony 6": Co tak naprawdę powiedział? Jakie słowa padły na wizji? TVP komentuje!
Przybywa komentarzy na temat zachowania bohaterów szóstej edycji programu "Rolnik szuka żony". Awantura pomiędzy Marleną i Sewerynem, której widzowie byli świadkami w 10. odcinku, nadal wzbudza emocje. Teraz sprawę postanowiła skomentować TVP.
Na oficjalnym profilu programu "Rolnik szuka żony" na Facebooku, pod postem o burzliwej rozmowie Marleny z Sewerynem, jest już ponad 4 tysiące komentarzy i wciąż ich przybywa!
Przypomnijmy, że rozmowa pomiędzy parą przebiegła bardzo burzliwie. Padły mocne, również wulgarne słowa!
"To wszystko było za szybko jak na pięciodniową znajomość" - przyznał Seweryn, siedząc w samochodzie i jadąc do Marleny. Rolnik wyznał, że dziewczyna chciała się do niego jak najszybciej wprowadzić, namawiała, żeby przez telefon rozmawiał z jej mamą oraz siostrą i powiedziała, że go kocha.
Marlena zarzuciła Sewerynowi, że kłamie, jest oszustem i chciał się nią zabawić. Powiedziała również, że nie podoba jej się to, że nie był w stosunku do niej szczery oraz że... za dużo pije.
"To słowo przeciw słowu. Ty też piłaś" - ripostował rolnik i zarzucił jej... stalking. "Wykasowałem wszystkie komentarze, wystraszyłem się" - mówił.
Para rozstała się w bardzo nieprzyjemny sposób. Rozmowa całkowicie wymknęła się spod kontroli. "Miałam różnych dupków, ale nigdy takiego ch**a jak ty" - podły mocne słowa z ust Marleny. "A ja takiej k***y" - oświadczył ze złością Seweryn.
Okazuje się jednak, że Seweryn nie użył słowa na literę "k". Przynajmniej tak twierdzi TVP.
Komentarz w tej sprawie pojawił się na oficjalnym profilu programu na Facebooku.
"Kochani! Nie da się ukryć, że niedzielny odcinek wzbudził sporo emocji. Wiedzeni kronikarską uczciwością chcieliśmy jednak zaznaczyć że w rozmowie z Marleną Seweryn - wbrew temu co mogliście przeczytać - nie użył powszechnie znanego słowa na 'k'" - czytamy.
Po tym wpisie pojawiły się jednak komentarze krytykuję produkcję programu, że w ogóle pokazała awanturę pomiędzy Marleną i Sewerynem. Internauci zarzucają TVP, że zależy jej jedynie na sensacji, podniesieniu oglądalności (odcinek obejrzało 4,2 mln widzów) i bazowanie na najniższych ludzkich instynktach.
Oto niektóre komentarze!
"Po ostatnim odcinku pozostał mi niesmak. Nie chodzi mi o zachowanie Marleny i Seweryna, a o to, jak pokazano to żenujące spotkanie w programie. Telewizja powinna spełniać jakąś misję i dbać o spełnienie podstawowych zasad etycznych. Moim zdaniem nie dobrze stało się, że pokazali na wizji te wyzwiska. Czy to było potrzebne?".
"Po co to było puszczone? Po co oni w ogóle się spotkali przed kamerami? Trzeba było już zostawić ten temat z ich osobnymi komentarzami, bo i tak nie wiadomo co tam się dokładnie wydarzyło i tylko wstydu sobie narobili. I teraz jeszcze ten komentarz stacji bez sensu kompletnie. Chyba żeby tylko podtrzymać zainteresowanie".
"Również to wzbudziło mój niesmak, ale jak znam życie to producenci zacierają ręce na myśl o oglądalności kolejnych odcinków".
"Po co takie coś pokazali? Dla oglądalności! Im więcej afer, kłótni i kontrowersji tym większa oglądalność. Fakt samo spotkanie było żenujące i na pewno oboje bardzo żałują że cała Polska zobaczyła, jakimi są prostakami, oboje. I nie żal mi ich, są siebie warci".
Emocjonująco będzie z pewnością także podczas finału show, w którym Marlena i Seweryn spotkają się ponownie - tym razem w obecności prowadzącej Marty Manowskiej. Czy będą w stanie spokojnie porozmawiać? Czy wyjaśnią sobie wszelkie nieporozumienia?
Kolejny odcinek programu już w najbliższą niedzielę, 24 listopada, w TVP1.
***Zobacz także***