Reklama

"Rolnik szuka żony 5": Niespodzianki w finale!

Piąty sezon programu "Rolnik szuka żony" zakończył się dość zaskakująco. W finale prowadząca Marta Manowska spotkała się z bohaterami produkcji TVP w Kazimierzu Dolnym. Co tam się działo, widzowie zobaczyli 2 grudnia w TVP1.

Piąty sezon programu "Rolnik szuka żony" zakończył się dość zaskakująco. W finale prowadząca Marta Manowska spotkała się z bohaterami produkcji TVP w Kazimierzu Dolnym. Co tam się działo, widzowie zobaczyli 2 grudnia w TVP1.
"Rolnik szuka żony 5": Jan, Małgonia i Marta Manowska w finale /TVP

W finałowym odcinku "Rolnik szuka żony 5" jedna z kandydatek nie mogła powstrzymać emocji i przed kamerami krzyczała na rolnika. Inna wyznała, że prosiła mężczyznę, aby jej nie wybierał, a on jednak ją wybrał. Z kolei najstarszy rolnik w tej edycji nieoczekiwanie przyznał, że wciąż myśli o... innej kobiecie. Marta Manowska była zszokowana.

Finałowy odcinek show oglądało 4,5 mln telewidzów. Oto, co wydarzyło się w Kazimierzu Dolnym!

Łukasz i Agata

Łukasz nie krył, że nareszcie jest szczęśliwy. "Mam dla kogo żyć" - powiedział Marcie Manowskiej. Na finał przyjechały jego wszystkie kandydatki: Agata, Iwona i Paulina.

Reklama

Jednak zanim w studiu pojawiła się jego ukochana Agata, musiał zmierzyć się oko w oko z Pauliną, z którą rozstał się w dość burzliwych okolicznościach. Kobieta zarzuciła mu, że ją oszukał i jeszcze zanim rozpoczęły się zdjęcia do programu, wysyłał jej SMS-y z różnymi obietnicami.

"Ciekawe, co będzie, jak pokażę te SMS-y" - zagroziła, wchodząc do studia. "Zaczął mi dawać duże nadzieje, zanim pojawiłam się na gospodarstwie" - dodała.

Paulina nie mogła powstrzymać emocji. "Współczuję Agacie, będzie przez ciebie płakała. Wybrałeś ją, bo jest słaba. Boisz się takich kobiet jak ja. Boisz się silnych kobiet, bo nie masz jaj!" - oświadczyła.

Łukasz chciał załagodzić ten konflikt. Na pytanie Marty Manowskiej, czy oboje mogą sobie wybaczyć, rolnik odpowiedział twierdząco, jednak Paulina nie chciała na niego patrzeć i nie podała mu ręki na zgodę.

Manowska była zdziwiona tak gwałtowną reakcją kobiety. Co ciekawe, rolnik nie miał sobie zbyt wiele do zarzucenia. "Może zbyt późno ją odprawiłem" - przyznał. Zdaniem Iwony, Łukasz nie do końca zachował się fair, bo nie powiedział wprost, że zainteresowany jest tylko jedną z nich, czyli Agatą.

Jednak miłości nic nie pokona. Łukasz i Agata ponownie przed kamerami wyznali sobie miłość. Para planuje ślub i dzieci.


Marek i Aleksandra

To para, której randka była szeroko komentowana. Marek zarzucił kobiecie obłudę i porzucił, wychodząc w trakcie kolacji. Czy udało im się szczerze porozmawiać w finale?

Aleksandra ujawniła, że będąc w domu rolnika, prosiła go, żeby jej... nie wybierał. "Kiedyś cię o coś prosiłam i nie uszanowałeś tego" - stwierdziła. "Nie bądź perfidna, to już jest przesada" - powiedział Marek.

"To jest słowo przeciw słowu. To nie jest tak, że wybierasz kobietę i to jest towar już kupiony i zaklepany, Marek" - dodała kobieta.

Marta Manowska była bardzo zasmucona takim obrotem spraw.

W studiu pojawiła się też Aneta, o której internauci pisali, że najbardziej pasuje do Marka, jednak on jej nie wybrał. Rolnik rozpłakał się podczas przypomnianej sceny ogłaszania wyboru, kiedy wręczał kobiecie białą różę.

Może ta para miałaby przed sobą wspólną przyszłość? Tego już się nie dowiemy, bo Aneta wykluczyła taką ewentualność. Rolnik został sam.


Krzysztof i Ewelina

Tej parze też się nie powiodło. Rozstali się już podczas randki.

Na finałowe spotkanie przyjechały wszystkie kandydatki Krzysztofa: Ewelina, Kasia i ulubienica internautów, Jessica. Kasia przyznała, że nie chciała robić rolnikowi nadziei, dlatego wcześniej opuściła jego gospodarstwo. Jessica powiedziała, że po prostu nie pasowali do siebie.

"Krzysztof jest fajnym człowiekiem, ale na pewno nie dla mnie. On jest za spokojny" - oświadczyła. "Wyszło jak wyszło. Razem wyczuliśmy, że nic z tego nie będzie" - dodała.

Ewelina wyznała, że już kogoś poznała, Krzysztof życzył jej szczęścia.

"Dzięki programowi stałem się bardziej odważny, otwarty, częściej się uśmiecham. Dziewczyny piszą do mnie listy. Nie tracę nadziei, że spotkam tę jedyną" - wyznał w rozmowie z Martą Manowską.


Grzegorz i Dorota

To najsympatyczniejsza para tej edycji. Jak teraz im się układa?

Okazało się, że Dorota bardzo często przebywa u rolnika i właściwie z nim... zamieszkała. Jednak z poważanymi deklaracjami para się nie spieszy.

"Dobrze jest" - powiedziała dziewczyna. "Najbardziej podoba mi się, że Grzegorz jest rozsądny i zaradny. Jednak nie podoba mi się to, że jest strasznym bałaganiarzem!" - dodała. "Najbardziej w Dorocie podoba mi się jej spojrzenie na mnie, jej uśmiech i to, że po prostu jest. Kiedy przychodzę do domu i ona jest, to czuję się szczęśliwy" - wyznała oczarowany nią rolnik.

Na spotkanie do Kazimierza Dolnego przyjechały też Monika i Martyna. Jednak nie wydaje się, aby którakolwiek chciała kontynuować znajomość z Dorotą i Grzegorzem. "Na wesele się nie wybieram" - powiedziała Martyna.


Jan i Małgorzata

Piąty sezon programu "Rolnik szuka żony" zakończył się dość zaskakująco. I to za sprawą najstarszego w tej edycji rolnika.

Na spotkanie z Janem przyjechały wszystkie kandydatki: Małgorzata, Maria i Elżbieta. Zapewne nie spodziewały, że usłyszą takie słowa...

"Na Marię stawiałem, że ją wybiorę. Do samego końca" - niespodziewanie oświadczył rolnik. Reakcje Marty Manowskiej oraz zgromadzonych w studiu pań były... bezcenne. Panie wyglądały za zszokowane.

"Słucham?! Do ostatniej chwili myślałeś, że wybierzesz Marię, a najwięcej czasu spędzałeś z Małgosią?!" - zapytała oszołomiona tym wyznaniem gospodyni programu. "Do samego końca się wahałem" - przyznał Jan.

Zapewne żadna z kobiet nie chciałaby znaleźć się w skórze Małgoni, która patrzyła na te wyznania rolnika. Wyglądała na zawiedzioną i mocno rozczarowaną. Tym bardziej, że wcześniej zakomunikowała kobietom, że... zamieszkała u Jana. Czyżby w ten sposób rolnik postanowił z nią zerwać? Na oczach milionów widzów?

To był koniec niespodzianek! Rolnik powiedział, że z Małgorzatą łączy go tylko... przyjaźń i na wizji wziął numer telefonu od Marii.

"Coraz mniej wiem" - powiedziała zadziwiona całą sytuacją Marta Manowska.


Tak zakończyła się piąta edycja programu "Rolnik szuka żony". Marta Manowska przypomniała, że czeka na zgłoszenia od chętnych rolników, którzy chcą wziąć udział w edycji szóstej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rolnik szuka żony 5
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy