Reklama

"Rolnik szuka żony 5": Dlaczego Marek wybrał Olę? Komentarze internautów!

Zakończyła się piąta edycja programu "Rolnik szuka żony". Widzowie dowiedzieli się, jak potoczyły się losy rolników. W komentarzach na oficjalnym profilu programu na Facebooku najszerzej komentowane było zachowanie Marka. Fragment wideo, pokazujący randkę rolnika z Olą, skomentowano ponad 2 tysiące razy. Dlaczego akurat ten bohater wywołał takie emocje?

Zakończyła się piąta edycja programu "Rolnik szuka żony". Widzowie dowiedzieli się, jak potoczyły się losy rolników. W komentarzach na oficjalnym profilu programu na Facebooku najszerzej komentowane było zachowanie Marka. Fragment wideo, pokazujący randkę rolnika z Olą, skomentowano ponad 2 tysiące razy. Dlaczego akurat ten bohater wywołał takie emocje?
"Rolnik szuka żony 5": Ola i Marek w finale programu /materiały prasowe

Ta para od początku miała problemy. Marek nie potrafił porozumieć się ze swoją wybranką. Podczas randki Ola zarzuciła rolnikowi, że nie interesuje się tym, co ona robi, co lubi, czym się interesuje.

"Nie czuję, jakby on chciał się czegoś dowiedzieć o mnie" - powiedziała przed kamerami. Marek jakby nie rozumiał słów kobiety.

"Nasze relacje ułożyliśmy już na samym początku. Myślałem, że mamy wszystko ustalone" - powiedział. "Nic nie mamy ustalone" - odpowiedziała zdziwiona Ola. Marek podczas kolacji zarzucił kobiecie obłudę i wyszedł, zostawiając ją samą przy stole.

Czy udało im się szczerze porozmawiać w finale?

Aleksandra ujawniła, że będąc w domu rolnika, prosiła go, żeby jej... nie wybierał. "Kiedyś cię o coś prosiłam i nie uszanowałeś tego" - stwierdziła. "Nie bądź perfidna, to już jest przesada" - powiedział Marek.

Reklama

"To jest słowo przeciw słowu. To nie jest tak, że wybierasz kobietę i to jest towar już kupiony i zaklepany, Marek" - dodała kobieta.

Marta Manowska była bardzo zasmucona takim obrotem spraw.

W finale w studiu pojawiła się też Aneta, o której internauci pisali, że najbardziej pasuje do Marka, jednak on jej nie wybrał. Rolnik rozpłakał się podczas przypomnianej sceny ogłaszania wyboru, kiedy wręczał kobiecie białą różę. Może ta para miałaby przed sobą wspólną przyszłość? Tego już się nie dowiemy, bo Aneta wykluczyła taką ewentualność. Rolnik został sam.

Marek chciał znaleźć miłość, ale przeżył wielkie rozczarowanie. "To bardzo uczuciowy facet" - przyznała jedna z jego sióstr, a jej słowa cytuje "Rewia".

Ola z kolei stwierdziła, że od początku zdawała sobie sprawę, że będzie trudno. "Nasze rozmowy się nie kleiły. Czuło się, że jesteśmy z innych światów" - tłumaczyła.

Internauci na oficjalnym profilu programu na Facebooku nie szczędzą Markowi gorzkich słów. Oto niektóre z komentarzy (pisownia oryginalna)!

"Marek dla mnie to typ despoty, nie wolno o nic zapytać, spedzać czas trzeba tak jak on chce, kobieta do roboty, bez zycia wlasnego. Dobrze Ola zrobila a Aneta by się przy nim tez zmarnowala. A ta trzecia Joanna? chyba centranie dala sobie spokoj i nie dziwię się. Pokazal twarz dziwaka".

"Nie ważne czy program jest reżyserowany. Ale pokazuje prawdziwy przykład człowieka zaburzonego emocjonalnie. Marek powinien udać się na terapię. A nie szukać żony. I wszyscy jemu podobni także".

"Powiedzieć o Marku, ze umie w podrywy, to jakby powiedzieć, że Joanna Krupa ma polski akcent".

"W jakim celu on się pojawił w programie? Wybrał kanydatkę, wobec której czuł chyba najmniej emocji, dodatkowo ona go prosiła by jej nie wybierał... Śmiech i niedowierzanie".


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rolnik szuka żony 5
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy