Reklama

"Rolnik szuka żony 4": Romantyczne randki, szczere wyznania

W jedenastym odcinku programu "Rolnik szuka żony 4" bohaterowie wybrali się na romantyczne randki. Pary stają się coraz odważniejsze, a wyznania coraz gorętsze.

W jedenastym odcinku programu "Rolnik szuka żony 4" bohaterowie wybrali się na romantyczne randki. Pary stają się coraz odważniejsze, a wyznania coraz gorętsze.
"Rolnik szuka żony 4": Jagoda z Karolem w sojowym polu, fot. P. Rewucki /TVP

Jedenasty odcinek czwartej edycji "Rolnik szuka żony" widzowie TVP1 obejrzeli w niedzielny wieczór, 19 listopada. Bohaterowie spędzili razem czas. Były poważne rozmowy i deklaracje.

"Oficjalnie jesteśmy ze sobą i nie ma tu żadnej tajemnicy. Jestem szczęśliwy" - powiedział Piotr, będąc na randce z Kasią.

Dziewczyna przyznała, że poza kamerami ich związek bardzo szybko się rozwija, ale rolnik nie chce jeszcze się jeszcze ujawniać. "Myślę, że powinien to zrobić, żeby wszyscy wiedzieli o co tak naprawdę tutaj chodzi i po co jest ten program" - oświadczyła.

Reklama

"Piotrek jest osobą, która szybko działa, więc zobaczymy, co zadziała" - dodała Kasia. Przy okazji stwierdziła, że Piotrek świetnie odnalazłby się w roli... taty.

Rolnik rzeczywiście szybko działa i czasu nie marnuje - podczas romantycznej kolacji zapytał swą wybrankę, czy chciałaby się do niego niego przeprowadzić. "Myślę, że w tej sytuacji to bez zastanowienia" - odparła. Co miała na myśli, mówiąc: "W tej sytuacji"? Wyjaśnijmy, że w internecie pojawiły się plotki, że dziewczyna jest z rolnikiem w ciąży. Jaka jest prawda? Dowiemy się zapewne już wkrótce.


"Ciężko to opisać, ciężko powiedzieć, ale jest coś" - wyznał Karol, który bardzo denerwował się przed pierwszą wizytą Jagody w swoim domu. Dziewczyna przyjechała, żeby poznać rodziców rolnika. "To jest wzór gospodyni" - powiedziała mama Karola, kiedy zobaczyła, jaki prezent przywiozła im Jagoda, a mianowicie wielki tort.

"Cieszę się, bo widzę, jak ciepło przyjęła ją moja mama. Widać, że Jagoda potrafi zbudować ciepło domowego ogniska" - wyznał zachwycony Karol.

"Jeszcze nie potrafię nazwać tego uczucia, ale już niedługo będę umiała" - powiedziała uśmiechnięta Jagoda.

Dziewczyna przy okazji zaskoczyła, a niektórych zszokowała, szczerym wyznaniem: "Jestem bardzo szczęśliwa, bo ostatnio się rzadko uśmiechałam, może też z powodu odwołania mojego ślubu. Od tego czasu minął już rok. Myślę, że moje życie potoczyło się bardzo pozytywnie, bo gdybym wyszła za mąż, nie poznałabym Karola".

Co się stało, że ślub Jagody został odwołany, nie wiadomo. Być może dowiemy się tego w kolejnym odcinku.

"Dzisiaj jestem szczęśliwy. Mogę powiedzieć, że jesteśmy razem, jesteśmy parą" - oświadczył Karol.

Bujnie rozwija się również związek Małgorzaty i Pawła. Widać, że pomiędzy parą rodzi się gorące uczucie. "Myślę, że to miłość. Usłyszałem to, co chciałem usłyszeć" - wyznał tajemniczo Paweł.

Przy okazji dowiedzieliśmy się, że para chyba już pogłębiła swoją znajomość. "Widzę, że lubisz rozpinać koszule, szczególnie moje" - stwierdził Paweł, podczas wspólnego rejsu statkiem. "Chyba nie miałeś okazji się jeszcze o tym przekonać" - stwierdziła ze śmiechem Gosia. Po chwili można było jednak usłyszeć szept rolniczki: "Aleśmy się nakłamali".

Para już planuje wspólną przyszłość. Czyli jest happy end.



Nie wszyscy mieli możliwość, żeby wyjechać z ukochaną osobą. Widzowie mogli przekonać się, co słychać u Zbigniewa i Mikołaja?

Zbigniew wygląda na szczęśliwego. "Jestem teraz inną osobą" - powiedział. Rolnik zdradził, że kogoś poznał. "Jest taka osoba, z którą rozmawiam. Mam wielką nadzieję, że coś z tego będzie" - przyznał.

"Nie chciałbym za dużo mówić, ale trochę chyba mogę. Myślę, że nie będzie miała nic przeciwko temu. Ma na imię Monika, jest brunetką, bardzo ładną. Dużo rozmawiamy, czasem kilka razy dziennie. O to samo nam w życiu chodzi, żeby mieć rodzinę i o tradycyjny model rodziny, nie jakieś partnerstwo, tylko mąż, żona i dzieci" - opowiedział Zbigniew.

Przed parą pierwsze spotkanie. "To będzie takie dopełnienie. Jestem pełen nadziei" - wyznał rolnik.


Mikołaj nadal rozgląda się za tą jedną. "Ja nie szukam kochanki, ja szukam żony, z którą bym się związał na zawsze" - wyznał w jedenastym odcinku.

"Wciąż wracam myślami do tych chwil, kiedy panie były u mnie. Wspaniałe kobiety, ale ja szukam kogoś, kto też podzieli moją pasję" - dodał rolnik, miłośnik win.

Czy znajdzie kobietę na dobre i na złe? Tego być może dowiemy się w finałowym odcinku programu, który obejrzymy w niedzielę, 26 listopada, wieczorem w TVP1.



***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rolnik szuka żony 4
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy