Reklama

Łukasz Kadziewicz odsłania… sześciopak w „Ninja Warrior Polska”!

Sportowa ambicja powoduje, że wielu zawodników powraca na ekstremalnie trudny tor „Ninja Warrior Polska”, by kolejny raz spróbować swoich sił. Wśród niestrudzonych uczestników show znalazł się komentator Polsatu Sport, a także siatkarska gwiazda – Łukasz Kadziewicz. Jego starcie ze słynny torem zobaczymy w 3. odcinku show, emitowanym we wtorek o godz. 20.05 w Polsacie.

Sportowa ambicja powoduje, że wielu zawodników powraca na ekstremalnie trudny tor „Ninja Warrior Polska”, by kolejny raz spróbować swoich sił. Wśród niestrudzonych uczestników show znalazł się komentator Polsatu Sport, a także siatkarska gwiazda – Łukasz Kadziewicz. Jego starcie ze słynny torem zobaczymy w 3. odcinku show, emitowanym we wtorek o godz. 20.05 w Polsacie.
Łukasz Kadziewicz wrócił do programu "Ninja Warrior Polska" /Maciej Piórko /Polsat

Łukasz Kadziewicz powraca do programu z jeszcze większym zapałem. Jego udział w poprzedniej edycji zakończył się... spektakularnym upadkiem do wody już na drugiej przeszkodzie.

- Pamiętam II edycję, wiem, gdzie popełniłem błędy - mówi sam zainteresowany. - Szukam progresu. Ambicja sportowa podpowiadała mi, że muszę zrobić wszystko, żeby spróbować raz jeszcze i zrobić malutki krok. Mam nadzieję, że przeszkód pokonam więcej niż w ostatniej edycji.

Zdaniem Łukasza Kadziewicza, nie ma szans, aby wspiął się na słynną Górę Midoryama. Przeszkodą są... jego warunki fizyczne - przede wszystkim wzrost. Ale czy na pewno?

Reklama

- Sześciopaczek jest, zobaczymy, czy wykorzysta - tak skomentowała pojawienie się na torze "Ninja Warrior Polska" siatkarskiej gwiazdy Karolina Gilon.

- Zapraszam na tor! Tam zdejmę koszulkę - żartuje sportowiec. - Gdy w wieku 35 lat kończyłem karierę, doskonale zdawałem sobie sprawę, że czego nie dogram na boisku, czego nie jestem w stanie wykonać z powodu wieku, to mogę "dowyglądać". I tak też stanie się na torze w odcinku z moim udziałem - dodaje ze śmiechem.

W trzecim odcinku show poznamy także poruszającą historię jednego z zawodników. Zmierzenie się z torem przeszkód często bywa łatwiejsze niż zmierzenie się z serwowanymi przez życie przeszkodami. Dowodem na to może być historia Filipa Cybulskiego z Poznania.

- Od 6. roku życia zajmuję się sportem. Byłem w mistrzowskiej czołówce Polski w rugby, skoku w dal i skoku o tyczce. W wyniku choroby dwubiegunowej na długie lata zostałem wykluczony ze sportu - wspomina sportowiec, którego zobaczymy w trzecim odcinku "Ninja Warrior Polska". - Teraz wracam, bo chcę dać siłę i motywację ludziom, którzy borykają się z podobnymi chorobami co ja.

"Ninja Warrior Polska" to nie tylko ogromna dawka adrenaliny i prawdziwe emocje dla mężczyzn, których interesują sporty ekstremalne. Damska część publiczności na pewno zgodzi się z tym, że show Polsatu to także defilada testosteronu opakowana w piękne, muskularne ciała, od których trudno oderwać wzrok.

"Mężczyźni w tym programie są strasznie przystojni" - z uśmiechem stwierdza 33-letnia Agnieszka Szałkowska, psychoterapeutka z Bydgoszczy, jedna z uczestniczek show.

Nie ma wątpliwości, będąc za kulisami programu w otoczeniu uczestników "Ninja Warrior Polska", można nabawić się kompleksów. Albo nacieszyć oko pięknymi, muskularnymi sylwetkami, będącymi okazami zdrowia i siły. Bo rzeźba, którą można podziwiać na ciałach uczestników, jest wynikiem mozolnych i systematycznych treningów, diety i stylu życia.

3. sezon "Ninja Warrior Polska" można oglądać na antenie Polsatu w każdy wtorek o godz. 20.05.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Łukasz Kadziewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy