Reklama

Zostanie mamą po raz czwarty

Dziennikarka Katarzyna Bosacka ma już trójkę dzieci: Jasia (15 l.), Marysię (10 l.) i Zosię (8 l.). W czerwcu znów zostanie mamą.

Żartuje się, że przy pierwszym dziecku ciążowe ciuchy nosi się, jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę. Przy drugim normalne ciuchy nosi się jak najdłużej się da. Przy trzecim ciuchy ciążowe stają się normalnymi. A przy czwartym?

Katarzyna Bosacka: - Wtedy już w ogóle nie zwraca się uwagi na to, że jest się w ciąży (śmiech).

Rzeczywiście, działa pani jak maszyna. Czwarte dziecko w drodze, a pani szykuje trzy programy dla TVN Style: "Wiem co jem", "Wiem co kupuję" i premierowy "O matko!". Czego się z niego dowie kobieta w ciąży?

Reklama

- Że jest biedna. Bo babcia jej mówi, że nie wolno jeść serów pleśniowych. Mąż, partner, chłopak powtarza, żeby siedziała sobie na kanapie, bo on za nią wszystko zrobi. Wujek dobra rada stwierdza, że nie może uprawiać sportów, a najlepiej niech od razu weźmie zwolnienie.

- Wszyscy mówią jej, jak ma żyć, a nikt nie powie: 'Masz ochotę zjeść dwa pączki? Zjedz dwa pączki!'. Że jak jest w pierwszym trymestrze ciąży, czuje się dobrze i ma ochotę pobiegać, to może sobie iść potruchtać. Że jak kupiła sobie szpilki, to świetnie! Że może robić co chce, oczywiście uważając na dziecko.

- Swoje ostatnie rodziłam 8 lat temu i przez ten czas wiele się zmieniło. Badania, podejście do pacjentki, gadżety... To, co pozostało bez zmian, to te okropne przesądy, którymi dręczone są kobiety w ciąży. I 'O matko!' jest po to, żeby im powiedzieć, że mogą przejść ciążę tak, jak sobie tego życzą. Mamy ekspertów, ale sam program jest fabularyzowany. Mogę zdradzić na razie tylko tyle, że dużą rolę odgrywa w nim Zbyszek Zamachowski.

W "O matko!" też będzie pani nosić nietypowe kolczyki, jak w "Wiem co jem"?

- Nie. Wyraźnie oddzielamy te dwa programy. Będę za to miała różne śmieszne bluzki podkreślające zawartość brzucha. Ale uprzedzę pani pytanie: nie wiem, czy mam chłopca, czy dziewczynkę, zresztą to bez znaczenia, bo to nie jest program o mojej ciąży.

- Nie jestem typem ekshibicjonistki, nie pojawiam się na okładkach kolorowych pism. Dostaję takie propozycje, ale konsekwentnie odmawiam. I tak jest dużo szumu wokół nas. Dla mnie to, co robię, to po prostu praca.

Rozmawiała Marta Drelich.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

TV14
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy