Reklama

Zmienił ją "Taniec z gwiazdami"

Agata Kulesza, aktorka "Teatru Dramatycznego" w Warszawie i laureatka VIII edycji "Tańca z gwiazdami", uważa, że kobiety w Polsce mają problem z wiarą w siebie i apeluje: "Nie dać się smutkowi, zebrać się ciach, pach!". Aktorka przyznaje, że udział w programie zmienił jej podejście do życia.

"My, kobiety w Polsce mamy problem z wiarą w siebie. Same się zaniedbujemy. Dzisiaj nie mam zrobionych paznokci. A kiedy są zrobione czuję się lepiej. To głupie, ale tak jest. Większość moich koleżanek płacze, że jest za gruba i niczego z tym nie robi. A teraz po Tańcu z gwiazdami wiem, o ile lepiej się czuję, jak lubię tę swoją kruchość i małość. Jak to układa w głowie. A my same sobie przeszkadzamy" - powiedziała Agata Kulesza, która była gościem programu RMF Extra.

Aktorka zdradziła przy okazji swoje noworoczne postanowienia.

Reklama

"Moje noworoczne postanowienie w tym roku to po pierwsze: zorganizować się, jak najmniej chodzenia w szlafroku do 13.00. Czasem można sobie zrobić dzień emeryta, ale nie codziennie. Nie dać się smutkowi, zebrać się ciach, pach! I zamierzam też zadbać o przyjaciół . Potrzebna jest rozmowa, przebywanie. Mam dwie najlepsze przyjaciółki i nie oddałabym tego nikomu. Są tematy o których nie będę rozmawiała z mężem tylko z przyjaciółką. A widzę wielu ludzi, którzy nie mają przyjaciół. I oni właśnie leżą tygodniami w łóżku".

Przypomnijmy przy okazji, że Agata Kulesza wystawiła na licytację nagrodę za zwycięstwo w "Tańcu z gwiazdami". Pieniądze za srebrne porsche zasilą konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: Agata Kulesza | 'Gwiazdy' | tańce | taniec | aktorka | Taniec z gwiazdami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy