Reklama

Zimowe igrzyska w Pjongczangu w telewizji

​Kibice, którzy chcą intensywnie przeżywać rozpoczynające się w piątek, 9 lutego, zimowe igrzyska w Pjongczangu, nie muszą jechać do Korei Południowej. Wystarczy im telewizor, bo plan olimpijskich transmisji Telewizji Polskiej i Eurosportu jeszcze nigdy nie był tak bogaty.

​Kibice, którzy chcą intensywnie przeżywać rozpoczynające się w piątek, 9 lutego, zimowe igrzyska w Pjongczangu, nie muszą jechać do Korei Południowej. Wystarczy im telewizor, bo plan olimpijskich transmisji Telewizji Polskiej i Eurosportu jeszcze nigdy nie był tak bogaty.
Kamil Stoch jest naszą największą nadzieją na olimpijskie medale /Lars Baron /Getty Images

TVP olimpijskie transmisje przeprowadza już od igrzysk w Rzymie w 1960 roku. Te z Pjongczangu w sumie zajmą 200 godzin, o 70 więcej niż cztery lata temu z Soczi.

W przypadku cieszących się olbrzymim zainteresowaniem skoków narciarskich już w środę, więc jeszcze przed ceremonią otwarcia, można było obejrzeć serie treningowe. Zmagania sportowców to jednak nie wszystko.

"Do 200 godzin transmisji 'na żywo' należy dodać ponad 50 godzin programów towarzyszących. Będziemy wszędzie tam, gdzie są reprezentanci Polski. Nic naszym widzom nie umknie. Wysyłamy rekordową liczbę siedmiu ekip reporterskich. Będzie bardzo dużo wywiadów i materiałów. Chcemy pokazać także kulisy pracy naszych dziennikarzy" - podkreślił dyrektor TVP Sport Marek Szkolnikowski.

Reklama

Stałym ekspertem TVP w Pjongczangu będzie Adam Małysz. Rywalizację hokeistów skomentuje natomiast Mariusz Czerkawski, były zawodnik ligi NHL.

Telewizja Polska otrzymała na zasadzie sublicencji od Discovery Communications wyłączne prawa do pokazywania igrzysk w Pjongczangu w kanałach otwartych oraz prawa cyfrowe do transmisji nadawanych w sposób linearny. Discovery, właściciel Eurosportu, posiada pełne prawa do transmisji igrzysk w telewizji płatnej, w Strefach Kibica, a także poprzez swoje platformy cyfrowe.

Ci, którzy mają dostęp do Eurosportu olimpijskiej atmosfery mogą doświadczać 24 godziny na dobę. Stacja na czas igrzysk, za pośrednictwem wybranych operatorów, uruchomi trzy dodatkowe kanały. Będą nadawały bez przerwy i bez reklam.

"Chcemy pokazać, że to u nas bije serce igrzysk, dlatego wykorzystujemy każdą możliwość dotarcia z relacjami do polskich kibiców. Jesteśmy w stanie zaoferować im największą dawkę sportowych emocji z olimpijskich aren" - powiedziała Dorota Żurkowska-Bytner, szefowa Discovery w Polsce.

Eurosport dostarczy łącznie 900 godzin transmisji "na żywo", do których dostęp kibice będą mieli także na urządzeniach mobilnych za pośrednictwem specjalnej aplikacji. W gronie ponad 150 ekspertów współpracujących ze stacją są zdobywcy 28 złotych medali olimpijskich, m.in. Tomasz Sikora.

Obie stacje zapowiedziały także dużą aktywność w mediach społecznościowych.

Igrzyska odbędą się w dniach 9-25 lutego.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy