Zawał? Już o nim nie pamiętam
Jerzy Bończak opowiada, jak lubi spędzać czas z wnukami, za którymi przepada i gdzie ładuje akumulatory przed nowymi wyzwaniami
"Imperium TV": Jak spędza pan pierwsze tygodnie nowego roku?
Jerzy Bończak: - Odpoczywam z żoną na Warmii, niedaleko Olsztyna. Mamy tam dom rodzinny, do którego przyjeżdżam, kiedy tylko mogę.
A wnuków pan nie zabrał? Często spędza pan z nimi czas?
- Trudno powiedzieć, bo ja głównie spędzam czas w pracy. Gram lub reżyseruję gdzieś w Polsce. Mogłoby się więc wydawać, że jestem złym dziadkiem i ojcem, ale ja bardzo kocham swoje dzieci i wnuczki. Dlatego muszę zadbać o ich status życiowy.
- A gdy już się spotykamy, nie bawię się z wnuczkami klockami czy lalkami. Staram się rozwijać ich zainteresowania. Starsza wnuczka np. lubi brzdąkać na gitarze, więc na Gwiazdkę kupiłem jej ten instrument. Nie musi być wirtuozem, ale fajnie, żeby umiała zagrać na czterech akordach przy ognisku.
A jak pańskie zdrowie? Jest pan bardzo aktywny, a przecież przeszedł pan zawał...
- O, już nie pamiętam, kiedy on był. Szybko zapominam o przykrych sprawach. Po zawale nie analizowałem swojego życia. I nic się nie zmieniło. Dwa tygodnie po wyjściu ze szpitala reżyserowałem przedstawienie w Białymstoku.
- Ja nie rozczulam się nad sobą. A w tej chwili moja forma psychofizyczna jest bardzo dobra. Jestem tylko trochę zmęczony, bo w zeszłym roku zrobiłem cztery premiery w różnych miastach w Polsce. Było pracowicie...
A nad jakimi przedstawieniami pracuje pan teraz ze swoją własną agencją artystyczną?
- Mamy dwa spektakle: 'Biznes' i 'Lewe interesy'. Zabawne, że jest to agencja artystyczna, a tytuły takie biznesowe... Bardzo dużo z nimi jeździmy. Ale prócz tego reżyseruję przedstawienia w stacjonarnych teatrach, jak również dla innych agencji.
Należy pan do grupy artystów, którzy zostali oszukani przez dyrektora teatru Bajka. Udało się odzyskać pieniądze?
- Nie, i nie wiem, czy w ogóle będzie to możliwe. Chyba że zajmie się tym prokuratura... Bo to jest bardzo poważna sprawa. Nie dostałem pieniędzy za reżyserię spektaklu ani za gaże aktorów, które wypłaciłem z własnej kieszeni. Sprawa w sądzie jest wygrana, ale nie ma możliwości ściągnięcia pieniędzy...
Z Jerzym Bończakiem rozmawiała Anna Szokal.
Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!
Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!