Z Ani Mru Mru do szpitala
Marcin Wójcik z Ani Mru Mru, lider kabaretu i główny autor tekstów do skeczy przejdzie niebawem skomplikowaną operację.
W grudniu ubiegłego roku satyryk zerwał wiązadła krzyżowe w trakcie jazdy na nartach. Na początku czerwca przewrócił się na scenie podczas próby do kabaretonu w Krakowie. -Dwa miesiące temu wymyśliłem skecz, w którym chodzę o kulach. No i sobie wykrakałem - śmieje się Wójcik.
Lider kabaretu Ani Mru Mru pomimo, że poczuł się lepiej, musi leżeć w szpitalu. -Trochę lepiej się już czuję, ale lekarz powiedział, że do operacji nic się nie poprawi. Zatem czekam na operację i mam nadzieję, że dojdę do siebie - mówi satyryk. -Jestem pod najlepszymi skrzydłami doktora Śmigielskiego w Warszawie. Wszystkich sportowców w Polsce postawił na nogi, to mam nadzieję, że mnie też postawi - dodaje.
Ani Mru Mru odwołało swoje koncerty do połowy lipca. Marcin Wójcik ma nadzieję, że podczas kabaretonu w Mrągowie będzie mógł chodzić. Tymczasem kabaret jest w trakcie pracy nad nowym programem. Może wśród nowych skeczy, zobaczymy więc polską służbę zdrowia w krzywym zwierciadle... W każdym razie, trzymamy kciuki za Marcina!