Reklama

YCD: Poznaj pierwszych uczestników!

Pierwszy casting do siódmej edycji odbył się w Krakowie. Obfitował w ludzi, którzy pomimo przeciwności losu i trudnej sytuacji materialnej, potrafią znaleźć sposób na to, by szkolić umiejętności i być wiernym swojej pasji.

Wiosenny sezon najbardziej popularnego w Polsce tanecznego show, to nie tylko nowa nagroda główna w postaci stypendium w International Dance Academy w Los Angeles! To nie tylko nowi uczestnicy na warsztatach tanecznych w Santa Cruz na Teneryfie. Siódma edycja "You Can Dance" to przede wszystkim imponująca determinacja tancerzy, ich poświęcenie zadziwiające jurorów, wysoki poziom umiejętności oraz najbardziej porywające i wzruszające historie ludzi, którzy w swoim życiu postawili taniec na pierwszym miejscu.

Mateusz Sobecko z Rudy Śląskiej już stawał wcześniej na scenie "You Can Dance". Gwara śląska, którą się posługuje, odróżniała go od innych tancerzy i budziła zainteresowanie, szczególnie wśród damskiej części widowni na castingu. Mateusz pasję do tańca odziedziczył po ojcu, który sam kiedyś tańczył. Tata nie wybrał kariery tancerza. Zarabiał na życie pracując w kopalni. Dwaj bracia Mateusza również poszli w ślady ojca. Jednak zdeterminowany chłopak chce związać swoje życie z tańcem i wie, że jego ojciec również tego by chciał dla niego. Mama i rodzeństwo wierzą w niego i stoją za nim murem. Czy mu się uda?

Reklama

Z kolei Sebastian Mazur znalazł się na castingu dzięki mamie, która w internecie wyszukała informację o przesłuchaniach. Nakłoniła swojego syna by wziął w nich udział. Decyzja wymagała poświęcenia, bo tancerz musiał pokonać tysiące kilometrów, przylatując na casting z Denver, w Stanach Zjednoczonych. Jednak okazuje się, że dla ludzi kochających swoją pasję nie ma rzeczy niemożliwych. Mimo, że Sebastian urodził się w Ameryce, to zawsze bardziej czuł się Polakiem.

Przed jury stanął po raz kolejny bardzo utalentowany tancerz - Brian Poniatowski (Warszawa). Jedną szansę dostał od jurorów w IV edycji show - otrzymał bilet na warsztaty w Lizbonie. Michał Piróg był przeciwny jego udziałowi w programie. Uważał, że tancerz jest zbyt dziecinny. Tym razem Brian zjawił się na przesłuchaniach i zaskoczył wszystkich swoją dojrzałością. Mimo to Michał nadal był przeciwny jego udziałowi w programie, a Kinga poważnie się wahała. Czy wybitnie uzdolniony chłopak otrzymał drugą szansę?

Do grona silnie zdeterminowanych tancerzy z pewnością można zaliczyć także Marka Hylaka (Gilowice). Krump to technika, w której czuje się jak ryba w wodzie i właśnie od tej strony zaprezentował się jurorom. Na co dzień uczący tańczyć dzieci, wrażliwy chłopak, musiał pokazać swoją siłę i wolę walki. Jego występ podzielił jury. Brak zdecydowania i jednogłośności z ich strony, wywołał bunt Patricii Kazadii. Z impetem wpadła na scenę by zawalczyć w mocnym krumpowym stylu o utalentowanego tancerza. Kto zwyciężył w tej rundzie?

Tak jak prowadząca program stanęła w obronie wcześniej wspomnianego tancerza, tak Kinga Rusin nie miała też żadnych wątpliwości, co do zabrania na warsztaty do Santa Cruz innego z kandydatów. Nic dziwnego. Paweł Hołderny (Warszawa) nie bez przyczyny nosi ksywkę Lovelas. Taneczny flirt z jurorką, głębokie spojrzenie jej w oczy - tymi chwytami zjednał sobie Kingę. A co zrobił by zaskarbić sobie sympatię Agustina i Michała?

Wśród przedstawicielek żeńskiej części uczestników, z pewnością wyróżniała się 18-letnia Natalia Zduńska (Bełchatów). Młoda tancerka o dwóch twarzach zaintrygowała wszystkich. Z jednej strony wzorowa uczennica, grzeczna dziewczynka, a z drugiej strony kokietka, która uwodzi mężczyzn swoim tańcem. Na scenie w Krakowie zaprezentowała bardzo kontrowersyjną choreografię, którą zatytułowała "Pokusa". Nadzwyczajna ekspresja Natalii wywołała dyskusję wśród jurorów. Jedno było pewne, że tancerka nie pozostała im obojętna. Padały nawet słowa: "Jesteś kosmitką, ile w tobie jest emocji!".

Zupełnie inną osobowością okazała się z kolei 15-letnia Kinga Jamrocha (Czeladź), tańcząca hip-hop. Zbuntowana nastolatka marzy tylko o jednym. Chce by tata był z niej dumny. Słowa otuchy ze strony jurorów oraz zachęta do dalszej pracy nad talentem ucieszyły Kingę, ale przy okazji uświadomiły dziewczynie, jak bardzo brakuje jej takiego wsparcia ze strony jednej z najważniejszych osób w życiu. Czy zdolna nastolatka wyjdzie z castingu uśmiechnięta i zmotywowana do rozwijania swojej pasji?

Na widok, których przedstawicielek płci pięknej przewodniczący jury się ożywiał? Kto zniesmaczył Michała Piróga? Kto poruszył Kingę Rusin? Widzowie przekonają się już 7 marca, o godz. 21.30, w premierowym odcinku siódmej edycji "You Can Dance - Po prostu tańcz!".

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kraków | uczestnicy | You Can Dance - Po prostu tańcz!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy