Reklama

Wyszła za niego, bo... miała długi

Jacek Fedorowicz to mistrz inteligentnej satyry, który z kamienną twarzą potrafi wygłaszać najbardziej absurdalne komentarze.

Aktor, kabareciarz i współtwórca programów rozrywkowych - chociaż z wykształcenia Jacek Fedorowicz jest malarzem (ukończył wydział malarstwa w Gdańsku), życie zawodowe związał ze sceną.

Jego satyryczny Dziennik Telewizyjny, który najpierw w drugim obiegu, a potem już oficjalnie - na antenie TVP - ośmieszał polskich polityków, widzowie oglądali chętniej niż wieczorne wydania "Wiadomości".

- Dość szybko się zorientowałem, że w PRL-u, jeśli chce się coś powiedzieć, trzeba posłużyć się satyrą - wyjaśnia Jacek Fedorowicz.

Reklama

Artysta, który zawsze chętnie wypowiada się na tematy zawodowe, pytany o życie prywatne - milczy. Parę faktów udało nam się jednak ustalić.

Urodził się 18 lipca 1937 roku o 5 rano. - To był jedyny wypadek w moim życiu, kiedy udało mi się tak wcześnie wstać - śmieje się artysta.

Kolejnym ważnym wydarzeniem było poznanie w liceum przyszłej żony. Artysta zdobył piękną maturzystkę dzięki... pieniądzom.

- Dorabiałem jako rysownik i dlatego miałem fundusze, które mogłem pożyczać. Kiedy dług Anny urósł, nie miała innego wyjścia, musiała za mnie wyjść - żartuje Fedorowicz i dodaje: - Do dziś jesteśmy szczęśliwym małżeństwem.

Artysta, który był jednym z założycieli (m.in. ze Zbigniewem Cybulskim i Bogumiłem Kobielą) legendarnego teatrzyku Bim-Bom, nadal jest bardzo aktywny zawodowo, często można go zobaczyć na scenach wielu miast Polski.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

Kurier TV
Dowiedz się więcej na temat: Jacek Fedorowicz | "Mistrz"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy