Wypadek na planie "Hotelu Paradise". Uczestnik ze wstrząsem mózgu
Czwartkowy odcinek "Hotelu Paradise" był niezwykle emocjonujący. Wydarzyło się sporo nieoczekiwanych sytuacji, a jedna z nich mogła skończyć się tragicznie. Do programu dołączyła nowa uczestniczka, a jeden z obecnych mieszkańców hotelu zwichnął bark na oczach widzów!
W ostatnim odcinku tego tygodnia sporo się działo! Już od początku widzowie byli trzymani w napięciu. Klaudia El Dursi wyjawiła uczestnikom, że instruktorka tańca, która uczyła hotelowych mężczyzn, to tak naprawdę nowa twarz w programie. Widzowie poznali Natalię Fok z Rzeszowa, która od razu wkupiła się w łaski uczestników. Szczególnie wpadła w oko Marcinowi, którego wybrała jako hotelowego partnera. Na twarzy uczestnika w końcu pojawił się promienny uśmiech, ale Kornelii, jego byłej parze nie było wcale do śmiechu. Pojawiły się łzy i pierwsze niepokoje u Kornelii.
Pod koniec ósmego odcinka Klaudia El Dursi wymyśliła uczestnikom programu namiętną zabawę. Mężczyźni musieli bowiem rozpoznać po pocałunku swoją partnerkę. Ku zdziwieniu wszystkich, najgorzej poszło Szymonowi - pomylił pocałunek swojej partnerki, Bibi, z Patrycją. Ta sytuacja spowodowała pierwszy konflikt u najbardziej zgranej jak dotąd pary. Czy Bogusia wybaczy mu tę wpadkę? Tego dowiemy się w kolejnym tygodniu.
W międzyczasie w hotelu zorganizowano małą imprezę ze wszystkimi uczestnikami. Najbardziej aktywna była męska część hotelu, której do głowy przychodziło coraz to dziwniejsze pomysły. Jednym z nich było zaciągnięcie "workowatych" spodni na głowę przez Sebastiana. Mężczyzna chodził tak po hotelu i rozbawiał wszystkich dokoła. W pewnym momencie Dawid wpadł na pomysł, by podnieść Tokarskiego.
Niestety, doszło wówczas do nieszczęśliwego wypadku... Sebastian wygiął się do przodu i wypadł Dawidowi z rąk prosto na ziemię. Tokarski uderzył w podłoże czołem oraz barkiem, co skończyło się wizytą medyka w programie. Niestety okazało się, że Sebastian doznał wstrząsu mózgu i zwichnął bark... Czy jego przygoda w programie na tym się skończy?
Przeczytaj artykuł na stronie RMF!
Ula Głowiś