Reklama

Wygra "TzG", bo ma doświadczenie?

Mówiło się, że w show-biznesie jest skończona. Jednak weźmie udział w "Tańcu z gwiazdami" i zarobi krocie.

Podobno długo się wahała, zanim przyjęła propozycję TVN. Tak twierdzi jej agentka, Joanna Bastrzyk.

To nieco dziwne, bo ostatnio Weronika Marczuk na nadmiar propozycji nie mogła narzekać.

A udział w "Tańcu z gwiazdami" to doskonały sposób, by odzyskać sympatię telewidzów, a co za tym idzie, intratną pracę w mediach. Poza tym, jak sama zwykła mawiać: "kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana".

Świat Weroniki Marczuk runął, gdy została oskarżona przez CBA o przyjęcie łapówki. Nie dość, że wylądowała w więzieniu, to jeszcze straciła dobre imię, znajomych i posadę jurora w programie "You Can Dance - Po prostu tańcz".

Reklama

I choć sąd ostatecznie oczyścił ją ze wszystkich zarzutów, to przez długi czas nic nie wskazywało na to, że kiedykolwiek odzyska pracę w mediach.

Ale przedsiębiorcza Weronika nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. I pewnie zrobi wszystko, by zdobyć Kryształową Kulę.

Doświadczenie na parkiecie już ma - kiedyś tańczyła w gdańskich nocnych klubach.

Skończyła z tym w 1995 r., gdy w wieku 24 lat wzięła ślub cywilny z aktorem Cezarym Pazurą, którego poznała w Sopocie rok wcześniej. Wtedy właśnie zmieniła swoje imię z Ołena na Weronika.

W 2003 roku odbył się ich ślub kościelny, a w 2007 r. - po 12 latach małżeństwa - rozwiedli się.

Pod koniec 2009 roku Weronika Marczuk zrzekła się nazwiska Pazura.

sid

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana polskiej telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

Imperium TV
Dowiedz się więcej na temat: Weronika Marczuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy