Reklama

Wszystko jej się udaje!

Gdzie diabeł nie może, tam Mazurównę pośle. Ekscentryczna tancerka ma w sobie tyle energii, że mogłaby przenosić góry.

"Tele Świat": Jak zareagowały dzieci na pani udział w programie?

Krystyna Mazurówna: - Z lekką pobłażliwością, uznały, że przynajmniej nie będę się nudzić. One często mnie ustawiają. Śmieją sią, że matka zrobiła światową karierę... w Polsce! Czyli ani w Polsce, ani na świecie.

Bez przesady...

- Nigdy nie byłam gwiazdą i nie zamierzam udawać, że jest inaczej. Nauczyłam się, że trzeba siebie zaakceptować taką, jaką się jest. Jestem ciekawa życia, sama sobie je organizuję, wszystkim się cieszę.

Reklama

Czy w programie są zdolni uczestnicy, z którymi chciałaby pani kiedyś pracować?

- Tak, już mam nawet jakieś mgliste plany. Zamierzam stworzyć kabaretowy, współczesny program i szukam ludzi. Kilku uczestników mnie zaciekawiło, więc postarałam się o ich adresy. Oni jeszcze o tym nie wiedzą, ale gdy tylko coś się wykrystalizuje, to ruszam do pracy.

- Myślę też o cyklu telewizyjnym, na razie jeszcze o tym nikomu nie mówiłam, a ponieważ wszystkie moje pomysły zawsze realizuję, to na pewno i ten się uda.

Znana jest pani z pasji kolekcjonowania mieszkań. Ma pani jakieś w Warszawie?

- Nie, na razie nie. Kiedy nagrywaliśmy odcinki castingowe, ulokowano mnie w luksusowym hotelu. Teraz poprosiłam o zmianę, bo tam źle się czułam. Kryształy, marmury, złotka, trzech boyów biegło, żeby mi otworzyć drzwi. Ten nowobogacki przepych mi nie odpowiada. Teraz mieszkam w zwykłym hotelu, stosunki międzyludzkie są normalne i wreszcie dobrze się czuję.

Skąd pomysł na tak ekscentryczny wizerunek?

- Ekscentryczny wizerunek? No, proszę! Jestem autentyczna i nie chcę się przystosowywać do gustów i ocen innych. Zresztą mój wizerunek budzi takie reakcje tylko w Polsce. W Rosji są one jeszcze gorsze, bo niesłychanie agresywne, nie tylko werbalnie - jak polskie komentarze w internecie, ale i czynne fizycznie!

- Czyli, że tam nie tylko można mnie bezkarnie obrażać, ale ryzykuję pobiciem! We Francji mój 'look' jest ogólnie akceptowany, a w USA witany aplauzem i podziwem!

Z Krystyną Mazurówną rozmawiała Ewa Gassen-Piekarska.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

Teleświat
Dowiedz się więcej na temat: Tam | one
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy