Wojewódzki o tragedii smoleńskiej
Polskie dziennikarstwo uwielbia narcystycznie onanizować się tragedią - twierdzi Kuba Wojewódzki, który skrytykował zachowania dziennikarzy, w czasie tygodnia żałoby narodowej po tragedii smoleńskiej.
Wojewódzki zdradza, że o katastrofie lotniczej pod Smoleńskiej dowiedział się z SMS-a od znajomej. Jak twierdzi, przed TVN24 spędził 48 godzin czując, że lecą mu łzy. Jednak przez mało profesjonalne zachowania niektórych dziennikarzy, jego uczucia zaczęły się zmieniać.
- W kontekście późniejszych zachowań Moniki Olejnik, Jolanty Kwaśniewskiej czy paru innych dziennikarzy jest dosyć żenujące i pokazuje albo brak profesjonalizmu, albo brak umiejętności wzięcia się garść. Byłem dwie doby harcerzem wzruszenia - mówi Kuba Wojewódzki w rozmowie z Piotrem Najsztubem w nowym numerze tygodnika "Wprost".
Były juror "Idola" odniósł się także do niektórych, bardzo dziwnych pytań dziennikarzy, które padały podczas wielkiego tygodnia medialnej żałoby.
Wojewódzkiemu zapadła rozmowa Bogdana Rymanowskiego (TVN24) z Aleksandrem Kwaśniewskim, podczas której dziennikarz zapytał byłego prezydenta, co by się stało, gdyby to on był na pokładzie samolotu feralnego lotu.
- Oczekiwał chyba od niego jakiegoś reportażu uczestniczącego, że powie: 'Urywałoby mi łeb, patrzący na przelatujące wokoło ręce, nogi oraz fragmenty poszycia...' - mówi Wojewódzki.
- Zauważyłem, że polskie dziennikarstwo uwielbia narcystycznie onanizować się tragedią... A naród się dołączył. Mieliśmy patriotyczny samogwałt na cierpieniu - podsumowuje.
Wojewódzki zadowolony jest natomiast z powstania utworu "Po trupach do celu", który wywołał sporo emocji.
- Doprowadził do tego, że Polacy przypomnieli sobie, że jest coś takiego jak stypa, na której ludzkim głosem mówi się o zmarłym i przywraca mu się jego realny koloryt wyprany z odcieni żałoby (...). Rozluźniliśmy chrystusowe poddanie się umęczonej ojczyźnie - dodaje Wojewódzki.
Wojewódzki ocenia też, że politykę historyczną w Polsce zastąpiła w ostatnich tygodniach polityka histeryczna. Dziennikarz i showman diagnozuje polską scenę polityczną nie przebierając w słowach.
- Przyjdzie czas wyprowadzki świeżego sarkofagu z Wawelu - twierdzi Wojewódzki.
Dodaje także, że polskim społeczeństwem bardzo łatwo manipulować.
Cały wywiad Piotra Najsztuba z Kubą Wojewódzkim można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".