Reklama

Wojciech Cejrowski homofobem?

Kampania Przeciw Homofobii wystosowała list do Piotra Waltera, prezesa telewizji TVN, z prośbą o zaprzestanie współpracy z Wojciechem Cejrowskim, który publicznie obraża środowiska homoseksualne.

"W imieniu Kampanii Przeciw Homofobii, ogólnopolskiej organizacji zajmującej się przeciwdziałaniem nietolerancji i dyskryminacji osób homo-, biseksualnych oraz transgenderowych, chciałabym Pana poinformować, iż z przykrością i zaskoczeniem przyjęłam decyzję o kontynuacji współpracy TVN Style z panem Wojciechem Cejrowskim" - pisze w liście do prezesa TVN Marta Abramowicz, prezes Kampanii Przeciw Homofobii.

Przypomnijmy, że stacja TVN Style planuje jesienią wznowić emisję premierowych odcinków programu "Po mojemu".

Abramowicz przypomina prezesowi TVN, że Cejrowski znany jest z wypowiedzi o charakterze seksistowskim, ksenofobicznym, a także wyjątkowo homofobicznym. Jednak środowiskom homoseksualnym najbardziej nie spodobało się jedno z ostatnich wystąpień dziennikarza w auli Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Lublinie.

Reklama

"Wykładu wysłuchało kilkaset osób zgromadzonych w auli KUL. Podczas tego wykładu Wojciech Cejrowski (...) stwierdził, że gejów należy wytykać palcami, bo budzą obrzydzenie. Zgodnie z relacją Dziennika Wschodniego pan Cejrowski powiedział: Chodzi o stałe i uporczywe potępianie grzechu sodomskiego, którego oni się dopuszczają. (...) U zdrowego mężczyzny pederasta wzbudza obrzydzenie. Ale także obrzydzenie w oczach Boga. A my mamy obowiązek wytykać ich palcami, jeżeli to im uratuje duszę wieczną przed potępieniem. W tej sprawie zostały złożone doniesienia do prokuratury" - czytamy w liście do TVN.

Kampania Przeciw Homofobii dziwi się tolerowaniu przez stację osób o tego typu poglądach i zwraca się z prośbą o zaprzestanie współpracy z osobą prezentującą tego typu poglądy.

"TVN ma wizerunek firmy szanującej różnorodność, tolerancyjnej i otwartej. Widzami oraz pracownikami Państwa stacji są także osoby homoseksualne, których wypowiedzi pana Cejrowskiego obrażają. Dlatego liczę na pana zdecydowaną reakcję w tej sprawie" - kończy list Marta Abramowicz.

Media2.pl
Dowiedz się więcej na temat: TVN SA | kampania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy