Wielki powrót Jungowskiej

Ogromną popularność przyniosła Edycie Jungowskiej rola tryskającej optymizmem siostry Bożenki w "Na dobre i na złe". Odkąd z Leśnej Góry wyrzucił ją doktor Falkowicz (Michał Żebrowski), o dalszych losach wiecznie uśmiechniętej pielęgniarki dowiadujemy się przede wszystkim z opowieści jej męża, Ruuda Van Graafa (Redbad Klijnstra).

Podobno przyczyną odejścia aktorki z popularnego serialu był... jej trudny charakter. Gwiazda ma opinię konfliktowej i stawiającej ekipie, z którą pracuje, bardzo wysokie wymagania.

- Nigdy nie chciałam wykonywać tego zawodu tylko dla pieniędzy - ucina plotki Edyta Jungowska. - Lubię pracować z reżyserami, dla których aktor nie jest robotem do wykonywania poleceń, ale raczej dzieckiem, któremu trzeba stworzyć takie warunki, żeby zapomniało o stresie i puściło wodze fantazji - dodaje artystka, często również podkreślająca, że w pełni akceptuje swój wygląd.

- Zawsze miałam okrągłą buzię, dlatego w filmach grałam postaci charakterystyczne. Moja uroda stała się moim atutem - twierdzi.

Już jesienią będziemy mogli oglądać Edytę Jungowską w nowym serialu Polsatu o kobietach walczących ze zbędnymi kilogramami - "2XL". Zagra dietetyczkę, która sama zmaga się z nadwagą.

Prywatnie gwiazda nigdy nie ukrywała, że stosowała wiele diet. W wywiadach opowiadała zarówno o udanych próbach odchudzania, jak i tych, które kończyły się porażką.

- Staram się czerpać siłę i satysfakcję z tego, co robię, a nie, jak wyglądam - twierdzi. - Przecież w ostatecznym rozrachunku chodzi o to, żeby móc bez wstydu spojrzeć na siebie w lustrze. Na grubą czy chudą, nieważne - podkreśla Edyta Jungowska.

MP

Jeśli chcesz znaleźć więcej informacji o telewizyjnych produkcjach, zajrzyj na wortal Świat seriali.pl

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!