Wielki finał "Bitwy na głosy"!
W Katowicach świetna atmosfera i wola zwyciężania, ale mniej talentu niż w Zielonej Górze. Ci drudzy mają niezwykłą Urszulę Dudziak, ale bywają chimeryczni. Kto wygra?
W sobotę, 7 maja, o godzinie 20 odbędzie się finał programu "Bitwa na głosy". O 100 tysięcy złotych na wskazany cel charytatywny powalczą zespoły Piotra Kupichy i Urszuli Dudziak.
Bukmacherzy typują, że zwycięży zespół z Katowic, ale Urszula Dudziak już raz pokazała, że te przewidywania nie zawsze się sprawdzają - kiedy wygrała z faworyzowaną Haliną Mlynkovą pojedynek o wejście do finału.
- Dziękuję widzom, którzy mają świetny gust, znają się na muzyce i wierzą w nas - komentowała awans swojego zespołu Urszula Dudziak.
- Będziemy się przygotowywać bardzo, bardzo ostro. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby wygrać ten program - zapowiedziała artystka w rozmowie z INTERIA.PL.
Dowodzeni przez Urszulę Dudziak zielonogórzanie w finale wykonają utwory "Lady Marmalade" z filmu "Moulin Rouge" oraz przebój Ricky'ego Martina "She Bangs". Z kolei katowiczanie zaśpiewają nieśmiertelny hit "YMCA" Village People i "Białą armię" Bajmu.
- Finał będzie bardzo emocjonujący, to może być coś wyjątkowego - uważa Piotr Kupicha.
- Ciężka praca, pozytywne myślenie i otwarty umysł. Chcemy zrobić to na maksymalnej energii - zdradza swoją receptę na sukces lider Feel.
Przed finałem "Bitwy..." podsumowujemy atuty i słabości obu drużyn, a także przypominamy najlepsze i najsłabsze momenty tych ekip.
Atuty: Wizyta na próbie katowickiego zespołu uświadomiła nam, że między uczestnikami a Piotrem Kupichą wywiązała się przyjacielska więź. Młodzi wokaliści żartobliwie dogryzają swojemu liderowi, on nie pozostaje im dłużny, nie ma między nimi dystansu, rozmawiają ze sobą jak starzy znajomi.
Katowiczanie dopiero na samym finiszu urośli do faworytów programu. Wcześniej kilkakrotnie typowani byli do odpadnięcia, nie wygrali żadnego z odcinków aż do Wielkanocy. Trudne momeny niewątpliwie zahartowały zespół i nauczyły go determinacji. To może zaowocować w finale.
Nie bez znaczenia jest też fakt, że grupa Piotra Kupicha wspierana jest przez najpopularniejszy tabloid - lider Feel współpracuje bowiem z fundacją założoną przez "Fakt". Czy to przełoży się na sms-owe głosy? Niewykluczone.
Słabości: W drużynie z Katowic nie ma takiego potencjału wokalnego jak w zespołach z Zielonej Góry czy Cieszyna. Jest kilku wyróżniających się wokalistów (m.in. Kasia Grabowska, Karolina Sumowska czy Mirek Lazarek ze Strefy), ale ciakawych, charyzmatycznych postaci więcej można się doliczyć w innych ekipach.
Najlepsze występy: "Hotel California", "Monday Morning", "I Wanna Know What Love Is"
Najgorsze występy: "Dziwny jest ten świat", "Jak anioła głos"
Zobacz "Monday Morning" w wykonaniu zespołu Piotra Kupichy:
Atuty: Wielką siłą zielonogórzan jest ich liderka - Urszula Dudziak. To artystka o największym dorobku spośród wszystkich bitwowych gwiazd, na dodatek budzi ogromną sympatię swoim entuzjazmem i radością ze śpiewania.
W zespole kilka osób już od pierwszych odcinków rzuca się w oczy (Natalia Iwaniec, Maciej Sławny, Dominik Fijałkowski, Klaudia Tyszkiewicz czy Paulina Gołębiowska), młodzi wokaliści są barwni i zapadają w pamięć.
Urszula Dudziak świetnie dobrała repertuar na finał - można się spodziewać, że utwór "Lady Marmalade" będzie miał świetną oprawę choreograficzno-kostiumową, natomiast "She Bangs" to gorący przebój, który zapewne ożywi telewidzów.
Słabości: Zielonogórzanom zdarzają się zaskakująco słabe występy, szczególnie jak na potencjał, który w nich tkwi. Potrafią poderwać ludzi z miejsc, by za chwilę popsuć piosenkę, której popsuć nie mieli prawa. Wystarczy wspomnieć nieudane wykonania "Rehab" Amy Winehouse czy "Toxic" Britney Spears.
Najlepsze występy: "Single Ladies", "LoveStoned / I Think She Knows"
Najgorsze występy: "Rehab", "Toxic", "Testosteron"
Zobacz "LoveStoned" w wykonaniu zespołu Urszuli Dudziak:
Kto waszym zdaniem wygra "Bitwę na głosy"? Jak oceniacie debiut tego programu na antenie? Czekamy na wasze komentarze!
(mim)