Reklama

Wiedźmin z niepełnosprawnością? Co na to producentka?

Fani literackiego pierwowzoru przygód Geralta z Rivii mają sporo zarzutów do serialowego wizerunku tego bohatera. Głównie, że jest za ładny albo za młody - w przeciwieństwie do tego, jak go opisał Andrzej Sapkowski. Do kolejnego zarzutu, że jest za mało kontuzjowany, odniosła się sama showrunnerka, czyli główna producentka serialu.

Fani literackiego pierwowzoru przygód Geralta z Rivii mają sporo zarzutów do serialowego wizerunku tego bohatera. Głównie, że jest za ładny albo za młody - w przeciwieństwie do tego, jak go opisał Andrzej Sapkowski. Do kolejnego zarzutu, że jest za mało kontuzjowany, odniosła się sama showrunnerka, czyli główna producentka serialu.
Henry Cavill jako Wiedźmin w serialu Netfliksa /materiały prasowe

Lauren Schmidt Hissrich wzięła udział w dyskusji twitterowej, zapoczątkowanej przez osobę przedstawiająca się w Internecie jako Mustangsart, "konsultant ds. niepełnosprawności do wynajęcia".

Jak podaje portal "Heroic Hollywood", osoba ta zwróciła uwagę, że nie tylko serial uniknął kłopotliwego tematu niepełnosprawności Geralta, również poprzedzająca go słynna polska gra komputerowa.

Osoba przedstawiająca się jako Mustangsart napisała, że zna książki Sapkowskiego, z których wynika jednoznacznie, że bohater zmaga się z przewlekłym bólem wynikającym z wielu urazów. Jej zdaniem jest niepełnosprawny, co jednak nie umniejsza jego heroiczności.

Reklama

Wyjaśniła również, że o ile może zrozumieć pominięcie elementu niepełnosprawności herosa w popularnej grze komputerowej (gdzie rany można "uleczyć" bonusami, przyp. red.), to od serialu należy oczekiwać więcej.

Mustangsart podkreśla, że obecność w popkulturze tak znaczącego, a przy tym poturbowanego bohatera, jak Geralt, który dostosowuje styl walki do swoich ułomności, wiele znaczyłoby dla odbiorców, którzy na co na co dzień muszą zmagać się ze swoimi słabościami.

Producentka serialu, Lauren S. Hissrich, odpowiedziała na ten wpis, że... Mustangsart ma rację. Co więcej, że post "otworzył jej oczy".

Showrunnerka przyznała, że sposób, w jaki ona sama wcześniej postrzegała Geralta, był niewłaściwy. Zaznaczyła przy tym, że przeczytała książki Sapkowskiego wiele razy, ale wyraźnie była w błędzie. Zamierza więc "zgłębić" postać Geralta i dopracować ją w następnych odcinkach serialu.


PAP
Dowiedz się więcej na temat: Netflix
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy