Wie, jak wpływać na mężczyzn
Zyskała rozgłos dzięki rolom w "Magdzie M." i "Twarzą w twarz". Od niedawna oglądamy ją w serialu "Teraz albo nigdy!". Ma 24 lata i jest jedną z najbardziej rozchwytywanych aktorek. Marta Żmuda Trzebiatowska opowiada o swojej nowej roli i recepcie na sukces.
Czy zazdrościsz swojej bohaterce z "Teraz albo nigdy!" jakichś cech charakteru?
"Na pewno tego, że ma dużo energii i determinacji, dzięki którym potrafi pokonać każdą przeszkodę. Podoba mi się także to, że Marta jest świadoma swojej kobiecości i doskonale wie, jak wpływać na mężczyzn. Kokietuje ich, ale zna umiar. Od pięciu lat ma męża Roberta (Bartek Kasprzykowski). Mimo nieporozumień, to szczęśliwy związek. Marta, nawet jeśli coś nie układa się po jej myśli, nie rzuca się w ramiona innego mężczyzny. Stara się rozwiązać problemy".
Nie chce mi się wierzyć, że żaden mężczyzna nie będzie chciał jej pocieszyć...
"Jeden się znajdzie, ale Michał (Rafał Królikowski) to tylko przyjaciel! Marcie podoba się to, że na płaszczyźnie uczuciowości jest przeciwieństwem jej męża. Kocha dzieci, a jego pasją - tak jak mojej bohaterki - jest ogrodnictwo. Zobaczymy, co Robert zrobi z tym fantem".
Zmieniłaś się w blondynkę na potrzeby serialu?
"Tak. Na początku myślałam, że wyglądam fatalnie i nienaturalnie, ale już się przyzwyczaiłam. To dobry sposób, by odróżnić od siebie postacie, które gram".
Masz receptę na sukces?
"Nie ma konkretnego przepisu. Ważne jest to, aby wierzyć w siebie i konsekwentnie, krok po kroku, iść do celu. Trzeba być także pracowitym. Nigdy nie wkuwam kwestii na planie, zawsze przygotowuję się do zdjęć w domu. Robię analizę każdej bohaterki, żeby nic mi nie umknęło. Nie ważne czy to serial, czy film, staram się podchodzić do wszystkich ról z maksymalnym skupieniem. Poświęcam na to mnóstwo energii".
Rozmawiał Kuba Zajkowski. Pełna wersja wywiadu z Martą Żmudą Trzebiatowską znajduje się w najnowszym numerze "Świata Seriali".