Reklama

Wentworth Miller nie zagra więcej w "Skazanym na śmierć"

Wentworth Miller postanowił rozwiać wątpliwości na temat kolejnego sezonu "Skazanego na śmierć", o nakręceniu którego mówi się od dwóch lat. Odtwórca głównej roli w tej produkcji wyznał, że dla niego przygoda z serialem definitywnie się skończyła. "Nie chcę już grać heteroseksualnych bohaterów. Ich historie zostały wielokrotnie opowiedziane na ekranie" - wyznał.

Wentworth Miller postanowił rozwiać wątpliwości na temat kolejnego sezonu "Skazanego na śmierć", o nakręceniu którego mówi się od dwóch lat. Odtwórca głównej roli w tej produkcji wyznał, że dla niego przygoda z serialem definitywnie się skończyła. "Nie chcę już grać heteroseksualnych bohaterów. Ich historie zostały wielokrotnie opowiedziane na ekranie" - wyznał.
Wentworth MIller nie wcieli się już w Michaela Scofielda /TM and Copyright /East News

Ta wiadomość z pewnością rozczaruje fanów serialu "Skazany na śmierć". Nawet jeśli powstanie ciąg dalszy tej produkcji, to nie wystąpi w niej odtwórca głównej roli, Wentworth Miller. Ogłosił to on sam na Instagramie, odnosząc się do plotek o planach kontynuacji serii.

"Skazany na śmierć" był jednym z największych przebojów telewizji Fox. Serial opowiadający o genialnym inżynierze Michaelu Scofieldzie, który napada na bank, by pójść do więzienia i wyciągnąć stamtąd niesłusznie skazanego na karę śmierci brata, doczekał się kontynuacji w postaci telewizyjnego filmu "Skazany na śmierć: Ostatnia ucieczka" i nakręconego po latach piątego sezonu.

Reklama

W 2018 roku pojawiły się podsycane przez producentów plotki o stworzeniu szóstego sezonu. Prezes telewizji Fox w 2018 roku zdradził, że prace nad kontynuacją produkcji są "na wczesnym etapie rozwoju". Niedawno Dominic Purcell, czyli serialowy starszy brat Millera, Lincoln Borrows, wyjawił na Instagramie, że szósty sezon ma szansę powstać. Jeśli do tego dojdzie, nie wystąpi w nim Wentworth Miller. Odtwórca głównej roli w produkcji oznajmił właśnie, że dla niego przygoda z serialem definitywnie się skończyła. Gwiazdor, który w 2013 roku dokonał coming outu, wyznał, że jako gej nie chce już wcielać się w heteroseksualne postaci.

"Oficjalnie kończę ze 'Skazanym na śmierć'. Po prostu nie chcę już grać heteroseksualnych bohaterów. Ich historie zostały wielokrotnie opowiedziane na ekranie. A więc koniec z Michaelem. Jeśli jesteście fanami serialu i dlatego liczyliście na kolejne sezony, rozumiem wasze rozczarowanie. Przykro mi z tego powodu. Jeśli martwi was ta wiadomość, bo zakochaliście się w fikcyjnym heteroseksualnym facecie granym przez geja... To już wasz problem" - napisał Miller. I poinformował że z uwagi na ogromną ilość negatywnych komentarzy pojawiających się na jego Instagramie, zdecydował o wyłączeniu możliwości komentowania postów. "Nie chcę, żeby queerowe dzieciaki, które mogą odwiedzać mój profil, czytały te bzdury" - dodał.

Na decyzję aktora zareagowali jego dawni koledzy z planu, którzy zaoferowali mu swoje wsparcie. Wcielający się w brata jego bohatera Purcell zaznaczył, że gra w serialu była dla niego fantastyczną przygodą. "To była świetna zabawa. Ale w pełni popieram i szanuję twój tok myślenia. Cieszę się, że podjąłeś tę decyzję ze względu na własne zdrowie i autentyczność. Nie rezygnuj z publikowania postów. Kocham cię bracie" - napisał w odpowiedzi na post Millera.

W podobnym tonie wypowiedziała się również Sarah Wayne Callies, która w serialu grała ukochaną głównego bohatera. "Z wdzięcznością za całą naszą wspólną pracę i z głęboką miłością wyrażam swoje poparcie dla tego wyboru. Do wszystkich fanów: wiedzcie, że cała obsada 'Skazanego na śmierć' jest przyjazna osobom queer. Stoimy ramię w ramię z naszymi przyjaciółmi LGBTQ z pełnym poparciem dla ich praw i pracy artystycznej" - napisała Callies.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Skazany na śmierć | Wentworth Miller
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy