Reklama

"WandaVision": Co czeka widzów w finale?

5 marca na platformie streamingowej Disney+ wyemitowany zostanie finałowy odcinek serialu „WandaVision”. Umiejscowiona w tzw. Kinowym Uniwersum Marvela (MCU) produkcja podbiła serca widzów od pierwszych odcinków, skłoniła też niektórych fanów do snucia przeróżnych domysłów i teorii. Reżyser serialu, Matt Shakman, zdaje sobie sprawę z tego, że finał „WandaVision” może zawieść niektórych z fanów, bo stworzone przez nich teorie nie znajdą potwierdzenia w serialu.

5 marca na platformie streamingowej Disney+ wyemitowany zostanie finałowy odcinek serialu „WandaVision”. Umiejscowiona w tzw. Kinowym Uniwersum Marvela (MCU) produkcja podbiła serca widzów od pierwszych odcinków, skłoniła też niektórych fanów do snucia przeróżnych domysłów i teorii. Reżyser serialu, Matt Shakman, zdaje sobie sprawę z tego, że finał „WandaVision” może zawieść niektórych z fanów, bo stworzone przez nich teorie nie znajdą potwierdzenia w serialu.
W piątek widzowie zobaczą ostatni odcinek "WandaVision" /Disney+ /materiały prasowe

Głównym źródłem ekscytacji fanów było pojawienie się w serialu "WandaVision" postaci brata głównej bohaterki, Pietro Maximoffa. W jego rolę wcielił się Evan Peters. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że z powodu posiadania praw do niektórych komiksów Marvela przez różne studia, w filmach na ich podstawie pojawiło się do tej pory dwóch Pietrów. Jeden, grany przez Aarona Taylora-Johnsona w serii filmów "Avengers" oraz drugi, grany właśnie przez Petersa w serii filmów "X-Men" studia 20th Century Fox.

Dzięki zakupieniu wytwórni 20th Century Fox, prawa do serii "X-Men" trafiły w końcu w ręce Disneya, w których jest już Marvel Studios od "Avengersów". Teoretycznie możliwe więc stało się to, by postaci z X-Menów pojawiły się w produkcjach Marvel Studios. W praktyce do tego jednak nie doszło. Znakiem na zmianę tej sytuacji miało być pojawienie się Pietro granego przez Petersa w "WandaVision". Tym bardziej zaskakujące, że brat głównej bohaterki serialu, Wandy Maximoff, grany przez Taylora-Johnsona zginął na jej oczach w filmie "Avengers: Czas Ultrona". Występ Petersa w serialu "WandaVision" dał początek wielu fanowskim teoriom łączącym postaci z uniwersum X-Men z postaciami MCU. Spekulowano m.in. pojawienie się innej takiej postaci - Magneto.

Reklama

Ale ostatni wyemitowany dotąd odcinek serialu "WandaVision" przekreślił te teorie. Powiedziane zostało jasno, że Pietro to oszust, tzw. Fake Pietro aka Fietro. Nie jest on prawdziwym bratem Wandy Maximoff pochodzącym z alternatywnej rzeczywistości, jak chcieliby tego fani.

W wywiadzie dla portalu "Fandom" Matt Shakman odniósł się do postaci Fietra. "Wydaje mi się, że jest duża szansa na to, że postać grana przez Evana Petersa jeszcze się pojawi. Jak to będzie wyglądać, tego nie chcę zdradzać. Robiliśmy wszystko, żeby jego występ w naszym serialu zachować w tajemnicy. Nie zachowaliśmy jej do daty premiery odcinka z jego udziałem, ale zrobiliśmy co było w naszej mocy". Z kolei w wywiadzie dla "Entertainment Weekly" Shakman odniósł się do fanowskich teorii. "Wiem, że pojawiło się wiele teorii. Wielu ludzi bez wątpienia będzie z tego powodu zawiedzionych. Ale my zawsze opowiadaliśmy historię Wandy, jej żałoby i tego, jak radzi sobie ze stratą. Mamy więc nadzieję, że wielu fanów uzna taki finał za satysfakcjonujący, ale i zaskakujący" - powiedział Shakman.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: WandaVision
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy